A A+ A++

Pasażerowie większości linii lotniczych w USA, podróżujący z dziećmi muszą uiścić dodatkową opłatę, aby członkowie ich rodzin siedzieli razem z nimi. Inaczej dzieci i niemowlęta mogą siedzieć między nieznajomymi. Consumer Raports składa petycję w sprawie zdjęcia opłaty.

“Dzieci w wieku 13 lat lub starsze powinny siedzieć z rodziną podczas lotu i nie powinny być za to naliczane dodatkowe opłaty” – piszą rzecznicy Customer Raports.

Jeszcze jakiś czas temu praktyka płacenia za przydział miejsca z wyprzedzeniem miała miejsce tylko w tanich liniach lotniczych. Jednak w ostatnich latach duże linie lotnicze, takie jak American, Delta, czy United również zaczęły naliczać opłatę za taką usługę.

W najgorszych przypadkach rodziny, które musiały ponownie rezerwować loty, aby upewnić się, że będą siedziały razem, zapłaciły tysiące dolarów. W jednym przypadku był to koszt dodatkowych 4341 dol, czyli ok. 17 tys. zł, a w innym przypadku 14084 dol, ok. 55 tys. zł.

“Linie lotnicze mogą naprawić to w prosty sposób, ale tego nie robią. Oznaczałoby to rezygnację z milionów dolarów opłat od rodziców, którzy chcą chronić swoje dzieci” – czytamy petycji Consumer Raports, która ma ponad 60 tys. podpisów.

W liniach lotniczych, obsługujących polskie lotniska obowiązuje, tzw. system bezpieczeństwa, zgodnie z którym dziecku przydzielane jest miejsce obok podróżującej z nim osoby dorosłej. Dzieci do 2 roku życia nie mają osobnego miejsca w samolocie i siedzą na kolanach opiekuna.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: 5 rad na podróżowanie z dzieckiem

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPracownicy PGE EO będą serwisować wyłączniki generatorowe w największych elektrowniach węglowych grupy
Następny artykułPod Nysą będą produkować komponenty do baterii elektrycznych. Pracę znajdzie ok. 400 osób