A A+ A++

Będziemy budować kolejny gazoport w Gdańsku albo w Gdyni – zapowiedział Andrzej Duda. – Polska chce być hubem energetycznym dla naszej części Europy – dodał. 

Deklaracja padła na spotkaniu z mieszkańcami Brzozowa na Podkarpaciu.  – Chcemy, żeby dzięki naszym inwestycjom nie tylko Polska była zabezpieczona pod względem dostaw gazu, a w związku z tym bezpieczeństwa energetycznego w tym zakresie. Ale byśmy mogli to bezpieczeństwo nieść do innych krajów Europy Środkowej: do Słowacji, na Ukrainę i dalej na południe. To jest bardzo ważne dla budowy bezpieczeństwa tu, w naszej części Europy – mówił prezydent.

Duda przypomniał, że Polska już ma gazoport w Świnoujściu i buduje gazociąg Baltic Pipe. 

O planach terminalu na Zatoce Gdańskiej mówi się od kilku lat. Gdański gazoport w założeniu to pływające stanowisko rozładunku tankowców, tzw. FSRU (Floating Storage and Regasification Unit). Jego budowę zapowiadała już była premier Beata Szydło w swoim expose z 2015 roku. 

Jak pisał “Dziennik Bałtycki”, gazoport miałby być połączony z podziemnymi magazynami powstającymi w złożach soli na terenie gminy Kosakowo oraz z krajowym systemem przesyłu tego paliwa. Inwestycja miała obejmować budowę podmorskiego i lądowego gazociągu wysokiego ciśnienia relacji PMG Kosakowo – Gdańsk o łącznej długości około 56,5 km. Obiekty te miało zbudować państwowe przedsiębiorstwo – Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG). Przeprowadzono w tym celu szereg badań środowiskowych, w tym badanie dna morskiego.

– Zawsze uważałem, że środowisko Zatoki Gdańskiej jest najlepszą lokalizacją dla budowy gazoportu – mówił w 2015 roku Mieczysław Struk, ówczesny marszałek województwa pomorskiego. – Nawet po tym, gdy rząd postanowił o budowie gazoportu w rejonie Świnoujścia, nie przestaliśmy wierzyć, że taki obiekt u nas też powstanie.

– Za tą lokalizacją przemawiają i warunki hydrotechniczne, i wykorzystanie dostarczanego drogą morską surowca – paliwa dla producentów energii czy dla przemysłu. Liczy się też możliwość stałych dostaw do podziemnych magazynów gazu, powstających w gminie Kosakowo. Stabilność dostaw jest ważna także dla budowy elektrowni gazowej czy elektrociepłowni, które mogłyby powstać na Pomorzu. Olbrzymie znaczenie ma też stabilność dostaw dla odbiorców gazu z terenu trójmiejskiej metropolii – wyliczał Struk. 

W założeniu rządu terminal w Zatoce Gdańskiej miał być wyjściem awaryjnym na wypadek opóźnienia któregoś z przedsięwzięć dywersyfikacyjnych. W tym kontekście wskazywano przede wszystkim Baltic Pipe. 

Obecnie prognozy popytu na gaz szybują w górę, a drugi gazoport w perspektywie kilku lat staje się niezbędny w scenariuszu rezygnacji z regularnych dostaw znaczących wolumenów gazu z Rosji. 

Zapowiedź prezydenta Dudy ma więc solidne podstawy. Jak podaje portal wysokienapiecie.pl, drugi polski gazoport trafił właśnie na listę PCI (Project of Common Interest) – europejskich projektów o znaczeniu wspólnotowym. Co prawda, nie jest on szczegółowo opisany, ale samo wprowadzenie pomysłu na listę jest pierwszym w całym projekcie krokiem do konkretów – czyli do starań o dofinansowanie – czytamy.

Operatorem przesyłowym gazu byłby Gaz-System, który – podobnie jak w przypadki gazoportu w Świnoujściu – miałby być właścicielem nowej instalacji. W KDPR – planie rozwoju systemu gazowego, który Gaz-System sporządza co dwa lata zapisano planowane przyłączenie takiego terminala, do systemu gdzieś między 2024 a 2025 r.

– Wpisanie FSRU (statek LNG w Porcie Gdańskim) na nową listę projektów wspólnego zainteresowania (PCI) potwierdza zgodność strategii GAZ-SYSTEM z celami energetycznymi Unii Europejskiej. FSRU to kolejna inwestycja naszej spółki, która będzie mogła ubiegać się o dofinansowanie unijne – powiedział Tomasz Stępień Prezes GAZ-SYSTEM.

Konieczną inwestycją w przypadku powstania nowego gazoportu byłaby też budowa dużej magistrali gazowej, okrążającej od zachodu i południa Warszawę, która będzie niezbędna do rozprowadzenia dodatkowych ilości gazu.

Projekty PCI to kluczowe projekty infrastrukturalne, mające na celu podniesienie poziomu bezpieczeństwa na europejskim rynku energii. Korzystają one z zagwarantowanych prawnie udogodnień w postaci m.in. przyspieszonej procedury wydawania pozwoleń i decyzji administracyjnych, czy możliwości otrzymania wsparcia finansowego w ramach instrumentu „Łącząc Europę” (ang. Connecting Europe Facility) w formie bezzwrotnych dotacji lub innowacyjnych instrumentów finansowych. 

Szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski mówił, że bezpieczeństwo rynku gazu opierać się powinno na trzech filarach: własnym wydobyciu, nowych źródłach importu, ale także na możliwościach, które daje import poprzez terminal LNG.

ja

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDebiut Marcina Gortata na łyżwach w zimowej scenerii PGE Narodowego
Następny artykułSernik wiedeński