A A+ A++

Branża turystyczna od miesięcy znajduje się w niezwykle trudnej sytuacji, dlatego bezpieczne odmrożenie tego sektora jest konieczne! Dalsze utrzymanie rygorystycznych obostrzeń grozi upadkiem dziesiątek tysięcy przedsiębiorstw, wzrostem poziomu bezrobocia, a także wieloma osobistymi tragediami ludzi tracących pracę. 

Takie jest stanowisko Bezpartyjnych Samorządowców, którzy dzisiaj ogłosili swój apel dotyczący poluzowania obostrzeń. Briefing z udziałem polityków tego ugrupowania udostępnialiśmy w serwisie społecznościowym naszego portalu. Przypomnieć też warto, iż w ubiegłym tygodniu Rząd RP ogłosił program wsparcia dla gmin górskich, o czym informowaliśmy w naszym portalu.

Według badań przeprowadzonych na zlecenie Lokalnej Organizacji Turystycznej w Szklarskiej Porębie, w okresie od lipca do września, a więc w czasie poluzowania obostrzeń, wakacyjny wzrost liczby osób odwiedzających turystyczne miejscowości nie przekładał się na wzrost liczby zachorowań na COVID – 19.  Bunt wśród przedsiębiorców wynika z braku przekazywania przez rządzących rzetelnej informacji o zagrożeniach wynikających z pandemii. Zrobiliśmy badania świadczące o braku korelacji funkcjonowania branży turystycznej ze wzrostem zakażeń. W trzech powiatach, które odwiedziło ponad 2 mln turystów, co wiemy na podstawie logowań telefonów komórkowych, liczba zakażeń do września była ponad trzykrotnie niższa niż średnia dla całego kraju. Zamknięcie branży w tej sytuacji nie ma żadnego uzasadnienia epidemiologicznego – twierdzi przewodniczący zarządu Lokalnej Organizacji Turystycznej w Szklarskiej Porębie Grzegorz Sokoliński.

Zamrożenie branży turystycznej oznacza straty dla gospodarki oraz niedogodności dla turystów, jednak przede wszystkim jest to dramat tysięcy ludzi. Przedsiębiorcy, którzy przez lata tworzyli miejsca pracy i przyczyniali się do rozwoju gmin, obecnie stoją przed widmem bankructwa i utraty dorobku całego życia. Samorząd województwa od miesięcy wspiera finansowo branżę turystyczną, jednak najbardziej oczekiwane przez przedsiębiorców jest poluzowanie obostrzeń i umożliwienie im funkcjonowania z zachowaniem rygorów sanitarnych. Utrzymujący się lockdown ma katastrofalne skutki dla wielu przedsiębiorców. Szczególnie odczuwają go osoby z miejscowości górskich, gdzie turystyka jest jedynym i całorocznym źródłem utrzymania. Jestem w stałym kontakcie z wieloma z nich i regularnie otrzymuję informacje o pogłębiającym się problemie. Dialog samorządów z rządem jest w tym momencie konieczny, aby udało się znaleźć optymalne rozwiązanie tej trudnej sytuacji – mówił marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski z Bezpartyjnych Samorządowców. 

O konieczności poluzowania obostrzeń w branży turystycznej Bezpartyjni Samorządowcy mówili już w listopadzie 2020 r. Wówczas zaproponowane zostały tak zwane cztery filary powrotu do normalności, które zakładały: udzielenie wsparcia finansowego przedsiębiorcom branży turystycznej, którzy na skutek obostrzeń zostali odcięci od możliwości zarobku, uruchomienie infrastruktury narciarskiej, obiektów noclegowych, hoteli i obiektów gastronomicznych od 28 grudnia 2020 przy zachowaniu rygorów sanitarnych. Ponadto domagali się rozłożenie ferii zimowych 2021 na cztery 2-tygodniowe turnusy między początkiem stycznia i końcem lutego. Każdy turnus dla czterech regionów dobranych na podstawie aktualnej skali zakażeń. Bezpartyjni Samorządowcy domagali się również wynegocjowania z Komisją Europejską możliwości zapewnienia funduszy dotacyjnych w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych oraz w Krajowym Programie Odbudowy dla przedsiębiorców branży turystycznej na odbudowę po pandemii oraz komunalne inwestycje w infrastrukturę turystyczną.

Przedstawione propozycje były wówczas zbieżne z postulatami przedstawicieli branży turystycznej i Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej. Dwa miesiące później problemy przedsiębiorców stale się pogłębiają. Odmrożenie branży turystycznej jest obecnie jedyną szansą na uratowanie firm, które znalazły się na skraju zapaści finansowej, a jednocześnie pozwoliłoby na powrót do normalnego życia setkom tysięcy ludzi. 21 listopada rząd zaprezentował harmonogram wprowadzania i luzowania obostrzeń. Zgodnie z nim dziś znajdujemy się w strefie żółtej, w której przedsiębiorcy powinni móc funkcjonować w stosownych rygorach sanitarnych. Państwo dziś nie pozwala im na to, łamiąc swoje obietnice. Przedsiębiorcy w ogromnej liczbie nie mogą liczyć na wsparcie w ramach tarczy, w szczególności dotyczy to małych firm rodzinnych. Jednocześnie nie zostali zwolnieni z obowiązku płacenia danin publicznych, a także zobowiązań wobec banków. Ta sytuacja wymiana zmiany – uważa przewodniczący sejmikowej Komisji Polityki Rozwoju Regionalnego i Gospodarki Patryk Wild.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBezpartyjni apelują, by odmrozić branżę turystyczną
Następny artykułKawasaki robi trójkołowy motocykl. Powstaje nowy trend