A A+ A++

Sebastian mógł ukryć swoją bezdomność, bo dzieci mają do perfekcji opracowane różne strategie maskowania, które pozwalają im przetrwać społecznie. W raporcie rzecznika praw dziecka jest mowa o 76 bezdomnych dzieciach w Polsce, ale realna liczba jest trudna do policzenia, bo one są pochowane, zakamuflowane, niewidoczne – mówi prof. Małgorzata Michel z UJ, pedagożka i streetworkerka.

Magdalena Kursa: Historia bezdomnego 15-letniego Sebastiana z Krakowa poruszyła tysiące osób. Szokujące w niej było to, że w Polsce w XXI wieku jakieś dziecko może być od lat bezdomne i nikt tego nie widzi. Pani też była zdziwiona?

Prof. Małgorzata Michel: – Nie byłam zdziwiona tą historią, bo wiem, że w Polsce są “niewidzialne dzieci”. Nawet odetchnęłam z ulgą, że jeden z przypadków został zdemaskowany. Ta historia to też dowód, że nadal mamy dużo do roboty.

W Polsce temat dzieci bez domu jest tabuizowany. Oficjalnie nie ma problemu. A przecież mamy dzieci mieszkające z rodziną czy z matkami w altanach, domkach działkowych, pustostanach albo w kamienicach do rozbiórki, w skrajnych przypadkach są to dworce czy galerie handlowe. Ostatnio mieliśmy w Gdańsku przypadek, że matka w kryzysie bezdomności spała z dzieckiem w namiocie na koczowisku.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDuda w amerykańskim programie. Stanowcze słowa ws. migrantów: Nie zgodzimy się
Następny artykułDebiutant brutalnie szczery ws. “Lewego”