Dariusz Ostafiński
25 minut temu
W polskim żużlu ta praktyka jest stosowana od lat. Prezesi oferują zawodnikom drużyn przeciwnych gigantyczne stawki nie po to, by je płacić, lecz po to, żeby macierzysty klub musiał podnieść kontrakt i stracił możliwość wzmocnienia zespołu.
Swego czasu z “lewarowaniem” (tak niektórzy prezesi PGE Ekstraligi nazywają oferty mające na celu wyłącznie naciągnięcie rywala na koszty) spore problemy miał Władysław Komarnicki, kiedyś prezes, a obecnie honorowy prezes Stali Gorzów.
Prezesi innych klubów uderzali do Runego Holty, ten od razu biegł do Komarnickiego, że dostał świetną ofertę, … czytaj dalej
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS