Z końcem września br. wejdą w życie przepisy, które na 110 tys. polskich przedsiębiorców nałożą obowiązek odpowiedniego oznakowania mięsa.
30 czerwca 2020 r. opublikowano rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 22 czerwca 2020 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie znakowania poszczególnych rodzajów środków spożywczych (Dz. U. poz. 1149). Rozporządzenie to nakazuje umieszczanie na mięsie sprzedawanym na wagę, poza literową nazwą kraju pochodzenia, również emblematu flagi danego kraju. W ten sposób, w ocenie ministra rolnictwa, konsument będzie mógł świadomie kupić preferowany przez siebie produkt i jednocześnie pozna „tajemnicę” produkcyjną. Rozporządzenie wchodzi wżycie po upływie 90 dni od dnia ogłoszenia. Obowiązek oznaczenia będzie więc obowiązywał od 30 września 2020 r.
Konsument oczekuje prawdy
Zdaniem Jana Krzysztofa Ardanowskiego, ministra rolnictwa i rozwoju wsi, informacja o pochodzeniu środków spożywczych jest kluczowa dla konsumentów. Na poparcie swojej tezy w uzasadnieniu do projektu rozporządzenia powołał się on na wyniki badania „Study on the mandatory indication of country of origin or place of provenance of unprocessed foods single ingredients and ingredients that represent more than 50% of a food”, przeprowadzonego w lutym 2013 r. przez Konsorcjum Oceny Łańcucha Żywnościowego (FCEC) dla Dyrekcji Generalnej ds. Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności na próbie 3 tys. konsumentów w państwach członkowskich Unii Europejskiej.
Główny wniosek jest taki, że pochodzenie środków spożywczych jest piątym (z jedenastu) najważniejszym czynnikiem wpływającym na decyzję o zakupie, po takich wyróżnikach jak smak, okres trwałości, wygląd i cena. Pochodzenie żywności jest „bardzo ważne” dla 47 proc. respondentów, a za „ważne” uznało je 37 proc. z nich. Jedynie 13 proc. konsumentów zadeklarowało, że pochodzenie jako „nie bardzo ważne” lub „wcale nie ważne”.
CZYTAJ TEŻ: Koronawirus. Branży mięsnej zapaść nie grozi
Z kolei z badania przeprowadzonego w styczniu 2013 r. przez Europejską Organizację Konsumentów (BEUC) w czterech państwach członkowskich UE – w tym w Polsce – wynika, że pochodzenie żywności jest piątym z sześciu najważniejszych czynników decydujących o zakupie poza smakiem, ceną, okresem trwałości, przeznaczeniem i wyglądem. Element pochodzenia jest identyfikowany jako ważny dla takich produktów jak: mięso, mleko, produkty mleczne, świeże owoce i warzywa oraz ryby. W przypadku Polski aż 66 proc. Polaków uznaje kraj pochodzenia za ważny czynnik wpływający na wybór środka spożywczego.
Cel rozporządzenia
Identyfikację pochodzenia narodowego w 2019 r. zastosowano do ziemniaków. Obecnie tę samą filozofię zastosowano do mięsa. Minister rolnictwa w uzasadnieniu do ww. rozporządzenia wyjaśnił, że wzmocnienie literalnej informacji o pochodzeniu graficznym odwzorowaniem flagi państwa pochodzenia wychodzi naprzeciw obecnemu trendowi preferowania informacji pozyskiwanej z obrazu, a nie przez przekaz literowy. Podkreślił, że w erze „percepcji obrazkowej” społeczeństwa, dla którego przekaz informacji poprzez obraz uznawany jest za szybszy, łatwiejszy do zrozumienia i zapamiętania, wskazanie dodatkowego obowiązku prezentacji graficznego odwzorowania flagi państwa pochodzenia zabezpiecza konsumenta w pozyskanie informacji o pochodzeniu w sposób bardziej kompleksowy.
CZYTAJ TEŻ: Branża rolno-spożywcza oczekuje tarczy proeksportowej
W praktyce ma być tak, że na etapie sprzedaży detalicznej będzie obowiązek umieszczania oprócz informacji słownej o państwie pochodzenia mięsa również informacji pod postacią grafiki przedstawiającej flagę państwa pochodzenia.
Rozporządzenie stanowi, że obowiązek dotyczy jedynie mięsa świeżego, schłodzonego i zamrożonego mięsa ze świń, owiec, kóz i drobiu. Nowe prawo nie obejmuje wołowiny.
Producenci i detaliści
Powyższy obowiązek ciąży na producentach mięsa, których w Polsce jest prawie 2 tys., w tym ponad 98 proc. to małe i średnie przedsiębiorstwa. Kolejna grupa podmiotów zobowiązanych do prawidłowego oznaczenia są sklepy spożywcze oraz spożywczo-przemysłowe. Wszystkich w Polsce jest ok. 108 tys. (dane za Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi).
CZYTAJ TEŻ: Koronawirus. Czego obawia się branża mleczarska
Zgodnie z rozporządzeniem personel sklepów spożywczych będzie zobligowany do uzupełnienia informacji o pochodzeniu nieopakowanego świeżego, schłodzonego lub zamrożonego mięsa ze świń, owiec, kóz i drobiu na wywieszce o emblemat flagi kraju, z którego jest mięso. Sklepy muszą więc zaopatrzyć się w emblematy flag państw, z których sprowadzane jest mięso.
Problem praktyczny i ekstra wiedza
Nowe rozporządzenie w branży mięsnej wywołało emocje, a nawet obawy, że konsumenci mogą się zniechęcić do kupowania mięsa, szczególnie wieprzowiny. Dlaczego? Otóż według danych Głównego Urzędu Statystycznego pogłowie świń w grudniu 2019 r. liczyło 11,2 mln sztuk. Z uwagi, że Polska nie posiada własnego stada genetycznego świń zmuszona jest eksportować prosięta z zagranicy (z Danii, Niemiec i Holandii), aby wyprodukować wieprzowinę. Przykładowo w 2018 r. było to 8,2 mln prosiąt, a w 2019 r. – 7 mln sztuk (dane GUS).
CZYTAJ TEŻ: Promocja żywności – te dziedziny i te rynki mają dać zyski w 2021 r.
Taki stan rynkowy rodzi praktyczny problem dla producentów. Jak prawidłowo oznaczyć flagą mięso, jeśli prosiak urodził się w Danii, odchowano go w Niemczech, a ubito w Polsce? Ministerstwo Rolnictwa wyjaśniło, że zgodnie z rozporządzeniem, które będzie obowiązywać od 30 września 20 … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS