Betonoza kruszeje na miejskich placach. Prezydenci wymieniają kostkę na drzewa

– Na mam wątpliwości, że sytuacja ze Skierniewic to dopiero początek problemów, z którymi niedługo będziemy się zmagać w całej Polsce – mówił wtedy “Wyborczej” Marek Józefiak, koordynator kampanii Klimat i Energia w Greenpeasie. – Według danych IMGW do początku lat 80. susze w Polsce miały miejsce co pięć lat, a w kolejnym 30-leciu już co dwa. Dziś w Polsce nikt już się nie dziwi na słowo “susza”.

Do czego prowadzi wszechobecna betonoza

Dlatego tak ważna jest racjonalna gospodarka wodami opadowymi i dbałość o zieleń. Tymczasem włodarze polskich miast na potęgę remontują swoje place, zastępując drzewa betonem. W efekcie temperatura w miastach dramatycznie rośnie.

To, że polskie place są rozgrzane jak patelnia, wykazał niedawno Kacper Ropka, który sprawdził temperaturę na rynku w Krzeszowicach. W miejscu, gdzie nie było drzew i temperatura sięgała 60 st. C, usmażył jajecznicę. – Chciałem pokazać, do czego prowadzi wszechobecna betonoza – mówił.

“Modelowy” przykład placu patelni stworzyło wiosną tego roku Kutno, kończąc remont pl. Wolności. “Betonoza level turbo hard! W Kutnie otwarto »zrewitalizowany« Plac Wolności (!) – totalną betonową patelnię. Ale to nie nowość. Nowość jest taka, że patelnia jest na… dachu parkingu, który zastąpił plac” – skomentował na Facebooku Jan Mencwel z organizacji Miasto Jest Nasze, autor książki “Betonoza”.

Suchej nitki na władzach Kutna nie zostawili również inni internauci.

Skierniewice stawiają na zieleń

Podobnie “zrewitalizowany” główny plac mają od 2005 r. Skierniewice. Tamtejszy rynek to wielka przestrzeń wyłożona płytami. W oddali majaczą niewielkie drzewa.

Na szczęście w najbliższych miesiącach ma się to zmienić.

– Zmiana oblicza tego placu nurtuje mnie od lat. W ostatnich latach udało nam się stworzyć nowe formaty miejskich wydarzeń, które ściągnęły do centrum całe rodziny. W rynku ustawiliśmy także drewniane pergole, z których chętnie korzystają mieszkańcy. Przyszedł czas na kolejny krok i zaplanowanie zieleni – mówi portalowi Skierniewice.naszemiasto.pl prezydent Krzysztof Jażdżyk.

W tej chwili projekt zmian jest konsultowany z wojewódzkim konserwatorem zabytków. Jeśli obędzie się bez przeszkód, drzewa na skierniewickim rynku zostaną posadzone już jesienią.

Łódź posadzi drzewa na Starym Rynku

Beton kruszeje również w Łodzi. A to ważne, bo region łódzki – jak alarmują eksperci – pustynnieje w szybkim tempie.

W stolicy województwa niebawem ma być modernizowany Stary Rynek. Pierwotne koncepcje zakładały, że zieleń zajmie na nim 5 proc. powierzchni, jednak pod wpływem głosów mieszkańców będzie jej znacznie więcej.

– Stwierdziliśmy, że nie jest nam potrzebny kolejny plac w mieście pod wydarzenia miejskie. Mieszkańcom Łodzi zależy na zieleni – mówi prezydent Hanna Zdanowska. I zapowiada, że zazieleni się 20 proc. Starego Rynku. Wyrosną na nim 64 klony i grusze oraz 4 tys. krzewów i bylin – hortensji, irg i wierzb purpurowych.

Wcześniej prezydent, pokazując nowe wizualizacje Starego Rynku na swoim profilu na Facebooku, żartowała: “Nikt tu Kutna z Łodzi nie będzie robił”.

Polska dusi się w upale, Polska tonie w ulewach. To z jednej strony efekt groźnych zmian klimatycznych, z drugiej – zamiłowania do pokrywania betonem, kostką, asfaltem niemal każdego metra kwadratowego ziemi. Skutki odczuwamy na własnej skórze. Redakcje “Wyborczej” przygotowały cykl artykułów, które opisują to zjawisko, a także pokazują, jak rozbudowywać nasze miasta w ekologiczny, zrównoważony sposób. Czytajcie teksty z cyklu “Polska betonoza”

Zgłoś naruszenie/Błąd