W marcu wypadają dwie ważne daty związane z Ayrtonem Senną. 21. dnia miesiąca wspominaliśmy 60 rocznicę urodzin słynnego kierowcy, a 25. minęło 36 lat od jego debiutu w grand prix Formuły 1. Przy tych okazjach wielu wspomina Brazylijczyka, a jednym z nich jest Gerhard Berger, z którym Senna pozostawał w niezwykle dobrej komitywie.
– Zostałby prezydentem Brazylii – powiedział Berger włoskiemu Motorionline. – Zawsze miał oko na politykę i co ważne, posiadał umiejętności niezbędne do wykonywania tej pracy.
Śmierć Senny spowodowała, że praktycznie nie doszło do pojedynku Brazylijczyka z późniejszym siedmiokrotnym mistrzem świata Michaelem Schumacherem. Zdaniem Bergera, gdyby Senna nadal się wtedy ścigał, Niemiec nie miałby na koncie tylu tytułów.
– Myślę, że rozpoczęłaby się zwycięska era Ayrtona Senny, Adriana Neweya i Williamsa. Senna wygrałby prawie wszystkie wyścigi. Samochód był doskonały, a swoje dokładał kierowca.
– Sądzę, że dzisiaj rozmawialibyśmy o Sennie jako siedmio- lub ośmiokrotnym mistrzu świata. Michael Schumacher nie byłby w stanie zdobyć tylu tytułów. Nie miałby czym się do niego zbliżyć. Pojedynek byłby dość łatwy dla Senny – zakończył Gerhard Berger.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS