Jak wyjaśnił minister sprawiedliwości, decyzja sądu nie jest prawomocna. W ciągu 30 dni strony mogą się od niej odwołać. Jeśli tak się stanie sprawą będzie zajmował się Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Do sprawy odniósł się również premier. “Mamy zgodę na ekstradycję Sebastiana M. ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Bandyta drogowy z A1 nie uniknie kary” – wskazał Donald Tusk w swoim kanale nadawczym na Instagramie.
Dwa etapy ekstradycji. Teraz zdecyduje minister
Jak wyjaśnia rzeczniczka prokuratura generalnego Anna Adamiak, “procedura ekstradycyjna składa się z dwóch etapów, w tym etapu postępowania sądowego, w którym ocenia się prawną dopuszczalność wydania, a następnie etapu podjęcia decyzji w przedmiocie ekstradycji przez wyznaczony do tego organ państwowy”.
“Decyzja o ekstradycji nie ma charakteru orzeczenia sądowego, jest decyzją Państwa. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich o wydaniu osoby ściganej w postępowaniu ekstradycyjnym decyduje Minister Sprawiedliwości” – czytamy w opublikowanym komunikacie.
Tragiczny wypadek na autostradzie A1
Do wspomnianego przez Bodnara wypadku doszło na autostradzie A1 16 września 2023 roku około godz. 19:30, w Sierosławiu niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego. W wyniku zderzenia dwóch pojazdów zginęła podróżująca nim rodzina – matka, ojciec oraz pięcioletni syn. Ich auto stanęło w ogniu.
Podejrzany o spowodowanie tragedii jest Sebastian M., który według śledczych pędził 315 km/h i uderzył w samochód rodziny.
Mężczyzna próbował uciekać. Za Sebastianem M. wydano list gończy, a następnie ujęto go w Dubaju. Od tamtej pory podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku przebywa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS