Władze Gminy Barciany stoją przed krytycznym wyborem – zamknięcie trzech szkół podstawowych w miejscowościach Winda, Drogosze i Mołtajny. Organ wykonawczy gminy Barciany uzasadnia tę decyzję trudną sytuacją demograficzną i ekonomiczną gminy. Jednak mieszkańcy, rodzice i nauczyciele widzą w tych działaniach nie tylko brak troski o dobro wspólne, ale również symboliczne fiasko wieloletniego zarządzania.
Wójt tłumaczy plany zamknięcia szkół, wskazując na zaniedbania z przeszłości. „Te decyzje powinny zapaść już 15 lat temu” – oznajmiła publicznie, czym wywołała falę krytyki. Mieszkańcy słusznie zauważają, że jest to próba przerzucenia winy na poprzedników. Kamińska pełni swoją funkcję już drugą kadencję – miała więc wystarczająco dużo czasu, by przygotować realne rozwiązania.
Gdzie są wcześniejsze analizy i próby dialogu z lokalną społecznością? Dlaczego zamiast zapraszać mieszkańców i rodziców do rozmów, wójt podjęła decyzję, która zdaniem wielu jest wyrazem arogancji i oderwania od realnych problemów?
Likwidacja szkół to nie tylko zamknięcie miejsc edukacji, ale również unicestwienie centrów życia społecznego. Placówki takie jak szkoły w Windzie czy Mołtajnach przez dekady integrowały lokalne społeczności. Organizowano w nich wydarzenia kulturalne, akcje charytatywne i spotkania, które wzmacniały więzi międzyludzkie.
Jak zauważają niektórzy radni i mieszkańcy, szkoły są również miejscami, w których dzieci zdobywają wartości takie jak solidarność, szacunek do tradycji i zaangażowanie w sprawy lokalne. Czy wójt uwzględniła te aspekty, czy patrzy na edukację wyłącznie przez pryzmat kosztów?
Mieszkańcy gminy wskazują na inne priorytety Marty Kamińskiej. W latach 2022-2024 na promocję w pewnej gazetce wydała niemal 150 tysięcy złotych, podczas gdy spółka ZGK w Barcianach wygenerowała prawdopodobnie rok do roku stratę w wysokości miliona złotych. Te liczby stawiają pod znakiem zapytania kompetencje władzy w zakresie zarządzania finansami.
Czy zamiast inwestować w edukację, rozwój infrastruktury i poprawę jakości życia mieszkańców, wójt wolała przeznaczać pieniądze na działania promocyjne? Taki kierunek polityki wydaje się niezrozumiały i sprzeczny z potrzebami lokalnej społeczności.
Szczególną irytację budzi brak komunikacji i dialogu z rodzicami oraz nauczycielami. Jak podkreślają mieszkańcy, decyzje o zamknięciu szkół zapadły bez jakichkolwiek konsultacji. Czy nie jest to jawne ignorowanie głosu społeczności, która w demokracji powinna mieć wpływ na kształtowanie swojej przyszłości?
W kontekście tych działań na myśl nasuwa się również wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach z 2012 roku. Sąd ten wskazał, że likwidacja szkół może wywołać nieodwracalne skutki społeczne i emocjonalne, szczególnie dla dzieci. Dlaczego wójt nie uwzględniła tych argumentów w swoich planach?
Protesty mieszkańców, transparenty w stylu „PANI WÓJT, JUŻ DZIĘKUJEMY!” czy inicjatywa zorganizowania referendum w sprawie odwołania Marty Kamińskiej są wyraźnym sygnałem rosnącego rozczarowania. Mieszkańcy jasno wyrażają swoje stanowisko – chcą transparentności, odpowiedzialności i rozwiązań, które uwzględnią dobro lokalnych społeczności.
Przed radnymi gminy Barciany stoi niełatwa decyzja. Czy zdecydują się posłuchać mieszkańców i wypracować alternatywne rozwiązania, czy też będą biernie wspierać politykę wójt, której działania coraz częściej są odbierane jako nieudolne i krótkowzroczne? Czas pokaże, czy gmina Barciany znajdzie sposób na przezwyciężenie kryzysu, czy też stanie się symbolem porażki lokalnego samorządu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS