A A+ A++

„TO ONI MAJĄ SWOJE SPRAWY, O KTÓRYCH MY NIC NIE WIEMY. TO ONI WYWOŁUJĄ WOJNY, NA KTÓRYCH TO MY GINIEMY”. Weszła w życie skandaliczna Ustawa o obronie Ojczyzny Zgodnie z zapisem, w przypadku wojny politycy zwolnili sie z obowiązku obrony. Polki natomiast nie będą mogły opuść kraju w ochronie życia i zdrowia, tak, jak zrobiły to Ukrainki… Ustawa dotknie dzieci, które będą musiały zostać razem z rodzicami z narażeniem zdrowia i życia, bądź skazane na przekazanie pod opiekę do innego państwa, obcym ludziom z obcej organizacji.

Rząd po raz kolejny wspiął się na szczyty hipokryzji. Tym razem potraktował społeczeństwo jak „mięso armatnie”. Sprawy toczą się tak, jak w piosence „Niech żyje wojna” Macieja Maleńczuka i Wojciecha Waglewskiego. W punkt trafia także zacytowany w leadzie utwór grupy „Tilt” z Tomaszem Lipińskim pt. „Nie wierzę politykom”. Przekaz w mediach społecznosciowych wywołał emocjonalne reakcje i komentarze.

Co mogą, ale nie muszą oznaczać zapisy w ustawie? 

Chodzi o art. 5 ustawy, który informuje, że obowiązkowi pełnienia służby wojskowej na wypadek konieczności obrony ojczyzny podlegają obywatele polscy (bez względu na płeć red.) w wieku 18-60 lat (w przypadku podoficerów i oficerów – wydłużono go do 63. roku życia). 

Nieludzki zapis dotykający dzieci. Albo narażenia życia, albo sieroctwo?…

W praktyce zakaz opuszczania kraju przez Polski w razie konfliktu zbrojnego jednocześnie może oznaczać również zakaz wyjazdu dzieci, które zostaną narażone na niebezpieczeństwo bądź wynarodowienie. Z obowiązku pełnienia służby zwolniono kobiety w ciąży, w okresie pół roku po porodzie, a także sprawujące opiekę nad niepełnoletnimi dziećmi, obłożnie chorymi czy niepełnosprawnymi. Oznacza to, że w razie ataku na Polskę wszystkie pełnoletnie kobiety nieposiadające potomstwa oraz matki z dorosłymi dziećmi, mogą zostać wcielone do armii, a te które opiekują się dziećmi nie będą mogły wraz z nimi opuścić kraju tak, jak wszystkie osoby dorosłe. Jest to bardzo haniebne i nieludzkie, ponieważ z rodzicami w kraju będą musiały zostać także dzieci… Jeśli tata i mama nie może wyjechać, to przecież dziecko albo musi zostać razem z nimi z narażeniem zdrowia i życia, bądź skazane na przekazanie pod opiekę do innego państwa, obcym ludziom z obcej organizacji… W przypadku, gdyby rodzice zginęli ich przekazane do innego kraju dzieci zostałyby wynarodowione….

Wy macie ginąć. Nas to nie dotyczy…

Rząd nie po raz pierwszy wspiął się na szczyty hipokryzji. Jednym słowem politycy, którzy sami mogą doprowadzić do najgorszego scenariusza i wepchnąć Polskę w konflikt zbrojny, nakładają na obywateli obowiązek obrony kraju, jako akt patriotyzmu. Sami natomiast wraz z urzędnikami zwalniają się z takiego obowiązku, powołując się na immunitet…. Jak wiadomo w 2021 roku w Polsce przeprowadzono zaliczane do rutynowych ćwiczenia ewakuacji polityków – vipów i ich rodzin na wypadek wojny…

Ostateczne decyzje są niedoprecyzowane

Kto będzie mógł w przypadku konfliktu zbrojnego opuścić tren Rzeczypospolitej w praktyce będzie zależało od przepisów szczegółowych i rozporządzenia. Ustawa mówi jedynie o podleganiu obowiązkowi, co nie oznacza, że ten obowiązek zostanie nałożony na każdą osobę podlegającą temu obowiązkowi i wszyscy otrzymają przydział mobilizacyjny, pracowniczy przydział mobilizacyjny bądź przydział mobilizacyjno-organizacyjny.

(DK)

Źródła: GW, kanał „Komentator” wideoprezentacje.

Zdjęcie ilustracyjne: WP wiadomości/300gospodarka/plonsk24.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFontanny w pełnej krasie
Następny artykułXVIII Rajd Górski Korona Gór Polski (zdjęcia)