A A+ A++

Bajka z cyklu 100 Bajek na 100.lecie urodzin św. Jana Pawła II. Wasze bajki!

Jak uczcić setne urodziny Kogoś kto miał wpływ na wiele pokoleń Polek i Polaków? Już wiemy, że na różne sposoby. Nasza redakcja wraz z Pasieką -zajęcia dla dzieci zaprosiły do konkursu z św. Janem Pawłem w centrum. Tym samym z wielką przyjemnością publikujemy zwycięskie prace przesłane przez mieszkańców ziemi myślenickiej na konkurs pn. „100 Bajek na 100. lecie urodzin św. Jana Pawła II.”

Kilka filmów i kilkanaście prac w formie papierowej na przestrzeni maja i czerwca br. publikować będziemy na łamach naszej telewizji Myślenice iTV. Dziś dwie bajki przybliżające nauczanie wielkiego Polaka, papieża Jana Pawła II. Poniżej prezentujemy bajka Leny Wojciaczyk.


Chłopiec o imieniu Janek … autorka Lena Wojciaczyk

W Krakowie mieszkał chłopiec o imieniu Jan, którego tato  został oddelegowany do nowego garnizonu w Bieszczadach w związku z czym zmuszony został do przeprowadzki w nowe strony. W przypadku jego taty znajomość angielskiego była udręką nikt inny nie był tak dobry, żeby towarzyszyć żołnierzom z USA podczas stacjonowania w nowej bazie. Mijając rogatki Krakowa serce Janka wypełniła pustka i ogromny smutek. Kiedy dotarli do Cisnej, odnaleźli adres nowego domu, gdzie mieli spędzić najbliższy rok. Jego pragnieniem było położyć się spać i obudzić się na drugi dzień roku następnego. 

                  Na więcej niż wniesienie walizki do swojego pokoju nie miał sił, lecz leżąc w łóżku długo nie mógł zasnąć. Jego myśli krążyły wokół tego co będzie jutro, jak poradzi sobie w nowym miejscu. Przyszedł sen…z ogarniętej mrokiem Cisnej przeniósł się na kamienistą drogę prowadzącą wzdłuż rzeki. Było południe, dokuczający upał i do celu kilka godzin drogi. Przy brzegu zobaczył mężczyznę, który gestem pozdrowił Janka, ten nie bacząc na zegarek skierował do niego swoje kroki. Postawny turysta, włosy lekko przyprószone siwizną, twarz zesmagana słońcem i ten znajomy uśmiech…

– Dzień dobry czy woda jest dość czysta by ją pić? Ale upał  – zagadnął.

– Janku wodę z tego strumyka pij bez obaw,  dotarłeś … –

– Skąd Pan zna moje imię? – zapytał zaskoczony Janek.

– Hmm… Jakby to powiedzieć, od dnia twoich narodzin twoja mama oddała mi ciebie pod  opiekę i muszę ci wyznać, że nie mam łatwo – chichotał mężczyzna – najpierw całe dwa tygodnie pod respiratorem, potem złamana nóżka i zniszczony płot u sąsiada, a teraz przyjechałeś w tak piękne strony, chcesz zasnąć i obudzić się jak niedźwiedź po roku czasu? Nie bój się, jestem z tobą. Czujesz się osamotniony, postaraj się odwiedzić kogoś, kto jest jeszcze bardziej samotny…

Janek zaniemówił, gdy dotarło do niego, że rozmawia ze św. Janem Pawłem II, nie mógł wydobyć z siebie ani słowa. 

       Obudził się, słońce świeciło do okna wyszedł na balkon, żeby rozejrzeć się po okolicy. Na sąsiednim balkonie dostrzegł chłopca na wózku inwalidzkim ten zerkał w jego kierunku. Janek już wiedział, że pobyt w Cisnej nie będzie nudny.


Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami z naszego regionu subskrybuj nasz kanał:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRząd planuje „odmrozić” także trybuny stadionów. Kibice wrócą jeszcze w czerwcu?
Następny artykułPlanujesz zacząć biegać? Zacznij od doboru odpowiednich butów