Polacy zakończyli udział w 4 Nations Cup z kompletem zwycięstw. Teraz przed Biało-Czerwonymi mistrzostwa świata, których start już 14 stycznia.
ZOBACZ TAKŻE: Biało-Czerwoni w Herning. To będzie największy test reprezentacji Polski od lat
– Czujemy w nogach te obciążenia, które mieliśmy w tym okresie przygotowawczym do mistrzostw świata. Teraz w teorii powinno być już tylko lżej, tylko łatwiej. Na pewno możemy być zadowoleni, choć sam wynik w tym meczu nie jest dla nas najważniejszy – mówił po wygranym meczu z Tunezyjczykami Kamil Syprzak.
Polacy swój pierwszy mecz rozegrają 15 stycznia z Niemcami.
– Zawsze jest mnóstwo rzeczy do poprawy przed takim turniejem, choć są to zazwyczaj niuanse. Ostatnie szlify przed nami. Oby tylko trafić z optymalną formą na ten pierwszy mecz z Niemcami – tłumaczył.
Wielu zawodników czuje już lekkie zmęczenie i przeciążenia fizyczne na tym etapie sezonu. Częste granie w klubie, a teraz występy w reprezentacji, są ogromnym sprawdzianem wytrzymałościowym.
– Jesteśmy już w połowie sezonu, więc te zmęczenia się nakładają. Dla mnie najważniejsze jest, żeby pozostać zdrowym, bo jest czasem trudno, kiedy gra się co trzy dni w klubie. Jeśli jest ten czas, to trzeba dbać o siebie i do każdego kolejnego meczu podchodzić skoncentrowanym – mówił.
W ostatnim czasie sporo jest w przestrzeni medialnej plotek dotyczących przyszłości Syprzaka. Doświadczony szczypiornista łączony jest z przenosinami do Orlen Superligi.
– Sprawa transferu pozostaje otwarta. Najważniejsza pytania proszę zadawać nie do mnie – mówił enigmatycznie obecny zawodnik Paris Saint-Germain.
Czy kibice mogą liczyć na ponowne występy obrotowego w Orlen Wiśle Płock?
– Zawsze – zakończył, nie wdając się w szczegóły.
Cała rozmowa z Kamilem Syprzakiem w załączonym materiale wideo.
Szymon Stępień, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS