Z informacji reporterów RMF FM wynika, że w pociągu relacji Przemyśl – Odessa złamał się pantograf i zerwał przewody sieci energetycznej. Stało się to około 18, na trzy godziny przed planowanym przejazdem tą trasą specjalnego pociągu Emmanuela Macrona, Olafa Scholza i Mario Draghiego.
Kolejowy szlak został zablokowany. Na miejsce wysłano ekipy remontowe. Pojawiła się też policja. Naprawa trwała do godziny 22. To sprawiło, że delegacja zachodnich przywódców nie mogła ruszyć w podróż salonką z Przemyśla. Wobec problemów wykorzystano więc transport kołowy. Kolumnami samochodów zachodni przywódcy pojechali najpierw na granicę, a następnie dotarli do Lwowa. Dopiero w tym mieście przesiedli się do specjalnego pociągu, który zawiózł ich do Kijowa.
Jak się nieoficjalnie dowiedział reporter RMF FM Krzysztof Zasada, sprawę badają polskie służby specjalne i na tym etapie – według jego rozmówców – nie ma podstaw, by traktować ten incydent jako sabotaż.
Europejscy liderzy zdecydowali się udać do stolicy Ukrainy na pokładzie specjalnego pociągu, aby omówić, oprócz wsparcia wojskowego, wniosek Ukrainy o przystąpienie do UE.
Po spotkaniu z Zełenskim liderzy trzech wielkich krajów Unii Europejskiej, do których w Kijowie dołączył prezydent Rumunii Klaus Iohannis, poinformowali na konferencji prasowej, że wyrazili poparcie dla nadania Ukrainie statusu kandydata do UE.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS