A A+ A++

Sony w tym roku nie zaoferowało przesadnie dużo gier od PlayStation Studios – oprócz remastera The Last of Us: Part 2 dostaliśmy tak naprawdę tylko Rise of the Ronin (gra robiona przez zewnętrzne studio, jednak prawa do marki jak i całe jej finansowanie należy do Sony) oraz Astro Bot. Ta ostatnia produkcja jest jest świeżynką, bo jej premiera odbyła się w ubiegły piątek. Gra wyjątkowo trafnie demonstruje, że obecna generacja konsol ma spory potencjał do prezentacji bardziej realistycznej fizyki. Szkoda, że mnóstwo innych studiów nagminnie ignoruje ten temat, traktując fizykę jak coś kompletnie niepotrzebnego w grach wideo.

Astro Bot to najnowsza gra ekskluzywna dla konsoli PlayStation 5, będąca jednocześnie hołdem dla całej marki. Produkcja wyróżnia się nie tylko ładną oprawą graficzną, ale przede wszystkim rozbudowanym systemem fizyki, na którym gra jest wyjątkowo mocno oparta.

Astro Bot - najnowsza gra dla PlayStation 5 oferuje nie tylko ładną grafikę, ale także realistyczną symulację fizyki [1]

Sony prezentuje limitowaną wersję kontrolera DualSense, inspirowaną nadchodzącą grą Astro Bot

Digital Foundry wzięło ostatnio na tapet temat gry Astro Bot i trzeba przyznać, że może to być jeden z najlepszych przykładów wykorzystania realistycznej symulacji fizyki w celu poprawy prezentacji poszczególnych lokacji. Niestety, ale dużo to również mówi o stanie obecnej branży, skoro gra będąca przedstawicielem gatunku platformówek implementuje fizykę na poziomie o kilka klas wyższym od większości obecnych gier AAA. Wprawić w ruch można tutaj mnóstwo elementów otoczenia. Dobrze to pokazuje już pierwsza lokacja, gdzie poruszamy drobnymi obiektami zanurzonymi w wodzie lub też niejednokrotnie jesteśmy świadkami jak na przykład liście reagują na ruch wiatru. Dokładamy jeszcze do tego fakt, że sama szczegółowość tychże elementów, pod kątem wizualnym, stoi na wysokim poziomie i finalnie otrzymujemy produkt, który robi w końcu wrażenie nie tylko pod kątem graficznym, ale również fizycznym. 

Astro Bot - najnowsza gra dla PlayStation 5 oferuje nie tylko ładną grafikę, ale także realistyczną symulację fizyki [2]
Ten moment w filmie jest chyba najbardziej chwalony przez Digital Foundry, jeśli chodzi o symulację fizyki i oddziaływania obiektów na siebie nawzajem oraz na ruchy postaci

Astro Bot – poznaliśmy szczegóły związane z nadchodzącą grą Team Asobi, w tym długość rozgrywki

Takich przykładów w kolejnych światach jest znacznie więcej, gdy przykładowo z czegoś w rodzaju sufitu potrafi w jednej chwili spaść setki obiektów, a po zetknięciu ze sobą już na podłożu są w stanie również w bardziej realistyczny sposób wpływać na ich dalszy ruch. Tak naprawdę w Astro Bot jest wiele światów, w których fizyka została na tyle mocno wpleciona, że wszystko co widzimy na ekranie w mniejszy lub większy sposób reaguje na ruchy naszego przyjaznego robocika. Kolejnym atutem gry, chwalonym przez Digital Foundry, jest zachowanie wody pod wpływem fizyki. Jeśli woda porusza się po pochylonym obiekcie, to kierunek ruchu i późniejszego jej spływania będzie ściśle uzależniony od kierunku, w którym dany obiekt jest pochylony. Jeśli krople wody spływają do większych kałuż, to również natychmiastowo wpływa to na delikatne ruchy na powierzchni takich oczek wodnych. Mnóstwo rzeczy wydaje się być tutaj podporządkowanych symulacjom fizyki, przez co gra jako całokształt prezentuje się po prostu bardzo dobrze. Finalnie gra chwalona jest za samo dopracowanie techniczne. Astro Bot oferuje jeden tryb gry w 60 klatkach na sekundę, które praktycznie przez całą grę jest utrzymywane bez żadnych spadków animacji.

Źródło: Digital Foundry

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNaukowcy już wiedzą. To prawdziwe powody masowego wymierania życia na Ziemi
Następny artykułW najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci”: Ścigani