Na przełomie 2021 i 2022 roku zaczęły pojawiać się informacje o tym, że Aston Martin rozważa budowę własnego silnika, począwszy od sezonu 2026. I choć wydawały się one dość zaskakujące ze względu na obecną relację z Mercedesem, to jednak otwarcie o tym mówili brytyjscy przedstawiciele, na czele z Andrewem Greenem.
Na przestrzeni tegorocznych zmagań kompletnie pomijano ten wątek, wspominając o Astonie jedynie jako potencjalnym partnerze Porsche. Po zakończeniu sezonu 2022 niespodziewanie znów go poruszono, a wszystko za sprawą artykułu Auto Motor und Sport.
Niemiecki serwis doniósł bowiem, że stajnia z Silverstone nie tylko odmówiła współpracy Niemcom, ale też zrezygnowała z koncepcji stworzenia własnej jednostki napędowej. Nadal chce ona działać wspólnie z Mercedesem, od którego kupuje również m.in. skrzynię biegów:
“Oceniliśmy wszystkie nasze potrzebne zasoby i ogólną sytuację na kolejne lata. I w związku z tym doszliśmy do wniosku, że jesteśmy naprawdę zadowoleni z naszego obecnego dostawcy silnikowego i zdecydowaliśmy się nie rozwijać [tego pomysłu]”, powiedział szef Astona Martina, Mike Krack.
Postanowienie zespołu Lawrence’a Strolla oznacza także zamknięcie kolejnej drogi dla Porsche w kontekście ewentualnego wejścia F1. Jedyną realną opcją wydaje się Williams, z którym zresztą mocno łączono niemiecką markę pod koniec października. AMuS przekonuje jednak, że cała transakcja z Dorilton Capital, obecnym właścicielem teamu z Grove, może być naprawdę trudna do zrealizowania.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS