Co prawda do premiery najnowszej odsłony flagowej serii Ubisoftu zostało jeszcze nieco czasu, niemniej niewiele jest gorętszych tematów. I jasne, w jakimś stopniu ma to związek z pewnymi aspektami rozgrywki czy proponowanymi cenami, ale większa część dyskursu związana jest z jedną z grywalnych postaci Assassin’s Creed Shadows. I kiedy wydaje się, że spór osiąga już swoje apogeum, a obie strony zdążyły już powyciągać z rękawów swoich historyków, zaraz stawka się podwyższa.
Na subreddicie Assassin’s Creed Shadows jej moderatorzy ograniczyli dyskusję o grze, banując osoby kwestionujące rodowód i rolę Yasuke, powołując się między innymi na historyczną fikcję.
Ubisoft+ Classics – tańszy plan dostępny w niższej cenie. Za grosze zagramy w serie Assassin’s Creed i Far Cry
Branża gier pełna jest wielu kłótni – mniej i bardziej zasadnych – niemniej nie znajdziemy raczej zbyt wielu punktów zapalnych rozprzestrzeniających się tak efektownie, jak sprawa Yasuke. Bardziej niż np. mechaniką rozgrywki, spory odsetek graczy interesuje się kontrowersjami tyczącymi się rodowodu rzeczonej postaci. Ubisoft oczywiście w dużej mierze sam doprowadza do nieporozumień (np. niesławna kolekcjonerka czy nieautoryzowane użycie pewnej flagi), w ruch wchodzą petycje, a spora część japońskich graczy jest zirytowana, bo jedna z głównych postaci nie jest nawet ich narodowości, podczas gdy np. w Odyssey czy Valhalli wszyscy reprezentowali narody, w których akcja gry miała miejsce. No i dochodzi jeszcze stałe pytanie, kim naprawdę był Yasuke. W pewnym miejscu postawiono dość kontrowersyjną granicę.
Seria gier Assassin’s Creed doczeka się kolejnych, pełnych odświeżeń, co potwierdza prezes firmy Ubisoft
Na subreddicie gry postawiono sprawę jasno: wszelkie wpisy próbujące podważać czy to społeczny status Yasuke, czy jego istotność w grze, zostaną usunięte, a ich autorzy – zbanowani. “Podczas gdy jak dotąd bohaterowie serii byli postaciami fikcyjnymi, wprowadzenie Yasuke dało niektórym mylne wrażenie, że powyższa zasada tego nie obejmuje. Yasuke, który jest samurajem zgodnie z opinią wielu uznanych historyków na całym świecie, w tym Japonii, mógł nie mieć tak dużej roli w prawdziwym świecie, jak ma to miejsce w Shadows. I to jest w porządku. To tylko gra wideo”. Moderatorzy podkreślają także, że nigdy nie mieliśmy traktować Assassin’s Creed jako tekstu źródłowego, a już prędzej motywację do robienia własnego researchu. I jakkolwiek przynajmniej w jakiś stopniu można się z powyższymi słowami zgodzić, nie wydaje się, by ich rozwiązanie było optymalne – wygląda to bardziej jak kolejny punkt zapalny. Inna sprawa, że być może gracze powinni bardziej skupić się na takich kwestiach, jak absurdalne ceny na premierę, kolejny quest za paywallem, czy mało satysfakcjonująco prezentujące się elementy rozgrywki (jak przyciężki styl walki Yasuke) – i na bazie tego zastanowić się, czy warto dać pieniądze Ubisoftowi.
Źródło: GamesRadar+
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS