A A+ A++
fot. cev.eu

– Dzisiaj na jednym z gdańskich boisk do siatkówki plażowej ćwiczyli nasi juniorzy. Jutro na podobne zajęcia zabieram chłopaków z rocznika 2002. Wszyscy bez wyjątku jesteśmy spragnieni gry i treningów z prawdziwego zdarzenia – mówi Ariel Fijoł, trener w Siatkarskim Ośrodku Szkolnym w Gdańsku.


S.O.S. w którym pracuje Ariel Fijoł działa przy Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 5 i był wielokrotnie chwalony za dobrą organizację i sportowe sukcesy w kategoriach młodzieżowych. – Świetnie układa się nam współpraca z dyrekcją. W ostatnim czasie, gdy pracowaliśmy zdalnie, wszystkie jej aspekty funkcjonowały praktycznie bez zarzutu – podkreśla Ariel Fijoł.

Ostatnie tygodnie ze względu na pandemię koronawirusa były bardzo trudne dla środowiska siatkarskiego nie tylko w Gdańsku. – Zawsze staram się szukać pozytywów w rozwiązywaniu problemów. Podsycanie strachu ze względu na pandemię nie miało sensu. Więcej czasu poświęciłem rodzinie, którą zaniedbywałem w normalnym czasie. Najbliżsi dają mi dużo siły i ciepła – powiedział Ariel Fijoł i w trakcie pobytu w domu zorganizował m.in. biwak. W mieszkaniu na siódmym piętrze w bloku były … namiot i śpiwory.

Ograniczanie rygorów wprowadzonych ze względu na pandemię bardzo ucieszyło gdańskich siatkarzy. – Pracę zdalną staraliśmy się maksymalnie urozmaicać. Wysyłaliśmy do naszych zawodników zadania do wykonania. Otrzymywaliśmy informacje zwrotne. Taka była praca, ale już wszyscy powoli mamy dosyć komputerów. Potrzebujemy gry, treningów, rywalizacji. Sam bardzo chętnie spotkałbym się ze swoimi kolegami-trenerami. Choć walczymy na turniejach, to też przyjaźnimy, rozmawiamy, dyskutujemy. Tego mi brakuje. Myślę, że inni trenerzy są podobnego zdania – powiedział Ariel Fijoł.

Poza Arielem Fijołem w gdańskim Siatkarskim Ośrodku Szkolnym pracują jeszcze Paweł Deguć, Oskar Janiszewski, Adam Langner, Mariusz Łobacz, Adam Miotk, Edward Pawlun i Piotr Sobolewski. Każdy z trenerów opiekuje się grupą zawodników.

– Tworzymy siatkarską piramidę – mówi Ariel Fijoł. – Jej podstawą są najmłodsi. Dla nich jest minisiatkówka. Współpracujemy ze Szkołą Podstawową 79. Cieszymy się, że do seniorów trafia coraz więcej naszej młodzieży. Pomagamy juniorom znaleźć swojej miejsce. Chcemy, żeby zostali przy siatkówce. Osobny temat to współpraca z Treflem, który objął patronat nad naszymi klasami. Związek z tak mocnym klubem jest dla nas bardzo ważny – dodaje Ariel Fijoł.

Przypomnijmy, że juniorzy Trefla Gdańsk SA w pięknym stylu wywalczyli awans do finałowego turnieju mistrzostw Polski, który z udziałem ośmiu drużyn miał zostać rozegrany w Dębicy pod koniec marca. Jednak we względu na pandemię został przełożony na okres pomiędzy 15 sierpnia a 15 września 2020 roku. Młodzi gdańscy siatkarze chcą przygotować się do nich jak najlepiej.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMarnowana szansa Bosaka i narodowców…
Następny artykułPolicja Bielsko-Biała: Policyjne dozory za posiadanie narkotyków