A A+ A++

33-latek wyzywał konkubinę, szarpał ją za ubranie, popychał i uderzył w twarz. Na numer alarmowy zadzwoniła siostra poszkodowanej. Kobieta prosiła o pomoc. Decyzją sądu mężczyzna został aresztowany na 2 miesiące.

W miniony weekend siostra 35-latki zadzwoniła na numer alarmowy prosząc o pomoc. Zgłaszająca powiadomiła, że nietrzeźwy partner jej siostry awanturuje się, doszło do rękoczynów. Interweniującym policjantom pokrzywdzona powiedziała, że jej konkubent kolejny raz wszczął awanturę, wyzywał ją słowami wulgarnymi, szarpał za ubranie, popychał, oraz uderzył w twarz. Obawiała się kolejnych awantur, tym bardziej, że to nie było pierwsze tego rodzaju zachowanie partnera. Wcześniej też był agresywny, groził jej i straszył, dochodziło również do rękoczynów. – relacjonuje Dorota Krukowska Bubiło, rzeczniczka zamojskiej policji. – 33-letni agresor z gminy Zamość trafił do policyjnego aresztu. W czasie zatrzymania w organizmie miał prawie 2 promile alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszał prokuratorskie zarzuty fizycznego i psychicznego znęcanie się nad partnerką. Wczoraj sąd po analizie akt postępowania, chroniąc życie pokrzywdzonej kobiety, przychylił się do policyjnego oraz prokuratorskiego wniosku i postanowił zastosować wobec podejrzanego izolacyjny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres najbliższych 2 miesięcy. – dodaje.

Używanie przemocy zarówno fizycznej, jak i psychicznej wobec osób najbliższych jest zabronione. Jeśli ktoś łamie ten zakaz musi liczyć się z konsekwencjami prawnymi. Zgodnie z kodeksem karnym znęcanie się nad osobą najbliższą jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat 5.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułINNA – Baby
Następny artykuł​Puchar Króla. Barcelona wyeliminowana, premierowe trafienie Ferrana Torresa nie pomogło