Powstała pierwsza w Polsce aplikacja, która w szybki i skuteczny sposób powiadomi użytkowników o wykryciu bardzo groźnych bakterii czy wirusów w zakupionych produktach spożywczych.
Co jakiś czas Polskę lotem błyskawicy obiega informacja o tym, że w którejś z popularnych sieci sklepów w produktach wykryto np. salmonellę. Wówczas trwa walka z czasem, by dotrzeć do ludzi, którzy kupili te produkty i uchronić ich przed infekcją.
Niestety, obecnie funkcjonujący system informowania społeczeństwa przez Państwową Inspekcję Sanitarną jest daleki od ideału. Cenne informacje są podawane z dużym opóźnieniem w radiu czy mediach elektronicznych, co może wiązać się z narażeniem konsumentów na spore problemy zdrowotne. Jednak właśnie pojawiło się światełko w tunelu.
Tę sytuację na lepsze odmienił Damian Bodziony. Zaprojektował i przygotował on pierwszą w Polsce aplikację o nazwie “foodAlert: Wycofane produkty”, która niemal natychmiast informuje użytkowników o wykryciu bardzo groźnych bakterii czy wirusów w zakupionych produktach spożywczych, np. w popularnych sieciach sklepów.
— Jakiś czas temu natrafiłem na komentarz, w którym ktoś zastanawiał się, dlaczego rząd nie wysyła alertów RCB w przypadku wycofania jakiegoś produktu, podobnie jak wysyła np. alerty pogodowe. Wydaje się, że to właśnie idealne zastosowanie takiego systemu, bo znaczenie ma tutaj czas, w którym informacja o wycofaniu produktu dotrze do osoby, która go zakupiła — tłumaczy Damian Bodziony.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS