Artykuł pochodzi z najnowszego numeru tygodnika “Przegląd”
- Od kilku lat mieszkańcy toczą bój o zachowanie unikatowego charakteru obramowujących Równię Krupową ulic Witkiewicza i Sienkiewicza. W dodatku – rzecz rzadka w Zakopanem – nie przegrali
- Inwestorzy chcą postawić budynki określane mianem obiektów pensjonatowych, bo takie zgodnie z przepisami mogą być większe, najprawdopodobniej jednak nie będą to pensjonaty, tylko apartamenty na sprzedaż. Świadczyć o tym może próba reklamowania i sprzedaży nieistniejących jeszcze mieszkań
- – Problemem nie jest samo stawianie tutaj domów, problemem jest skala. Inwestorzy planują cztery ogromne obiekty, które zeszpecą krajobraz i naruszą panującą w naszej dzielnicy równowagę – mówi Michał Furmanek, prezes Stowarzyszenia Lepsze Zakopane
- Ministerstwo Kultury nie podjęło ostatnio decyzji o wpisaniu obrzeży Równi Krupowej w Zakopanem do obszarowego rejestru zabytków. Zwróciło sprawę do ponownego rozpatrzenia, bo w załączniku do wniosku pojawił się błąd formalny. W powietrzu wisi pytanie: czy ta decyzja faworyzuje deweloperów?
Turysta chce spa i jacuzzi
W starciu z inwestorami ze spółki Top Tatry, jednej z tych, które chcą budować w rejonie Równi, bezradni są burmistrz i starosta, bezradny jest miejski konserwator zabytków. Chociaż nie chcą, muszą się stosować do uchwalonych wcześniej złych przepisów. Przykładem jest zabytkowa willa Chata. Miejski konserwator zabytków na podstawie analizy prawa pozwolił na jej rozbiórkę, ale konserwator wojewódzki, opierając się na podobnej analizie, już nie. Spółka Top Tatry zaskarżyła tę decyzję, sprawa oparła się o Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego i została rozstrzygnięta na korzyść Chaty oraz Lepszego Zakopanego. – Zarówno miejski konserwator zabytków, jak i starostwo, analizując projekty deweloperów, niekiedy wybiórczo traktują zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, umożliwiając budowę obiektów, które zgodnie z planem nie powinny zostać zaakceptowane. Nie wiadomo, jaka jest tego przyczyna, czy niekompetencja urzędników, czy inne powody – komentuje Michał Furmanek z Lepszego Zakopanego.
Zakopane 2020, czyli kicz, cepeliada i drożyzna
– Czytając prasę i oglądając telewizję, można odnieść wrażenie, że całe Zakopane walczy z deweloperami. To nieprawda – mówi Marzena Szczepek, która zainwestowała tu w stuletni drewniany dom, ale nie po to, żeby go rozebrać, tylko żeby z niego żyć. – Nikt w tej dyskusji nie zauważył, że większość turystów odwiedzających Zakopane chce nocować w obiektach z betonu, szkła i stali. Dla statystycznego gościa drewniane domy mogą być jakimś skansenem lub tłem, ale nie miejscem, gdzie można by się zatrzymać. Czymś, co wywołuje dreszcz pożądania u przeciętnego Polaka, jest spa, a symbolem luksusu stało się jacuzzi. Stary dom w lesie przegrywa z betonowym obiektem, w którego piwnicach jest mały basen lub wanna z bąbelkami, sauna i miejsce, gdzie można zażyć rozk … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS