A A+ A++

Biuro Dyrektora Wywiadu Narodowego (ODNI) wydało tegoroczną edycję raportu o ocenie zagrożeń. Stwierdzili w nim nie tylko, że Chiny są najpoważniejszym rywalem USA – ale także to, że mają już potencjał niemal równy amerykańskiemu.

W rozdziale poświęconym Chinom autorzy stwierdzają, że Chińska Partia Komunistyczna (CCP) będzie kontynuowała wysiłki na rzecz nie tylko wzmacniania pozycji międzynarodowej ChRL ale także na rzecz osłabiania pozycji Waszyngtonu i skłócania go z sojusznikami. Zauważają także, że CCP będzie próbować zmienić normy międzynarodowe tak, aby ich totalitarny system był uznawany za optymalne rozwiązanie i aby inne państwa uznały, że stabilność polityczna jest ważniejsza od indywidualnych praw obywateli. Jedną z metod jego promowania ma być podkreślanie przez propagandę tego jak skutecznie poradzili sobie z pandemią COVID-19. Autorzy zauważają również, że Chiny będą próbowały grać w „dyplomację szczepionkową” poprzez ułatwienie dostępu do tworzonych w tym kraju szczepionek na COVID-19 dla przychylnych im rządów, co ma skłonić inne do większej przychylności dla działań Pekinu.

Zdaniem amerykańskiego wywiadu Chińczycy będą również rozbudowywali swoje siły zbrojne. Ta rozbudowa będzie się koncentrowała głównie na zdolności do projekcji siły, co oznacza rozbudowę lotnictwa (głównie bombowego) i marynarki wojennej, a także konwencjonalnych sił rakietowych, które mogą zaszkodzić bazom wojskowym USA i ich sojuszników w regionie. Będą starali się również pozyskać bazy wojskowe poza swoimi granicami.

Amerykańscy analitycy podejrzewają również, że wkrótce nastąpi znaczna rozbudowa ich sił nuklearnych. Ich zdaniem w ciągu następnej dekady Chińczycy nie tylko zwiększą dwukrotnie liczbę posiadanych głowic atomowych ale także wprowadzą tzw. nuklearną triadę czyli sytuację, w której mają do dyspozycji broń atomową w formie rakiet odpalanych z ziemi, z morza i broni atomowej przenoszonej przez samoloty. ODNI zauważa też, że Chiny nie będą zainteresowane jakimikolwiek negocjacjami traktatów rozbrojeniowych gdyż te scementują przewagę USA i Rosji jeśli chodzi o broń atomową. Warto zauważyć, że dokładnie to samo twierdził Trump, który wprost mówił, że nie chce przedłużać traktatów rozbrojeniowych z Moskwą gdyż pozwolą one na zdobycie przez Chiny przewagi na tym polu.

Analitycy uważają również, że Chiny będą w najbliższych latach inwestować coraz więcej w swój program kosmiczny. Ich zdaniem cywilna część tego programu, jak chińska stacja kosmiczna na niskiej orbicie ziemi, która może wejść do służby już w przyszłym roku, czy też eksploracja księżyca, będzie miała na celu głównie zwiększenie prestiżu ChRL. Część tego programu, jak na przykład satelity szpiegowskie czy nawigacyjne, będzie natomiast zintegrowana z ich bronią i systemami dowodzenia, co ma na celu zerodowanie przewagi, jaką podobna integracja daje USA. Co więcej Chińczycy, którzy już teraz mają zdolność do zwalczania satelitów, będą je jeszcze bardziej zwiększać. Ich zdaniem zniszczenie amerykańskich i sojuszniczych satelitów szpiegowskich i nawigacyjnych będzie kluczowym elementem potencjalnego konfliktu zbrojnego.

Chiny będą też stanowić coraz większe niebezpieczeństwo w internecie. Analitycy oceniają, że już teraz państwo środka ma „poważne możliwości cyber-ataków” czy wykorzystywania internetu do szpiegostwa. Ich zdaniem Chiny mogą dokonywać cyber-ataków które spowodują lokalne, tymczasowe zaburzenia krytycznej infrastruktury w USA. Zauważają też, że Chiny już teraz są światowym liderem w wykorzystywaniu sektora IT do cenzury i inwigilacji własnych obywateli oraz niszczenie dysydentów, wykorzystuje go również poza swoimi granicami do ataków hakerskich na np. niechętnych im dziennikarzy, zdobywania informacji wywiadowczych czy niszczenia narzędzi, które mogłyby być przydatne wewnętrznej opozycji.

Pierwszorzędnym celem zwiększania potencjału bojowego i pozycji międzynarodowej jest rozwiązanie licznych konfliktów terytorialnych Chin, m.in. na granicy z Indiami czy na morzu południowo- i wschodniochińskim. Zdaniem ODNI rozbudowa potencjału ma na cele zastraszenie innych państw regionu i pokazanie im, że Chiny mają de facto kontrolę nad spornymi terenami.

Oczywiście perłą w koronie tych starań byłoby wchłonięcie Tajwanu. Ta wyspa, zwana niegdyś Formozą, była ostatnim bastionem który nie wpadł pod okupację komunistów a dziś jest niepodległym państwem, chociaż z powodu wysiłków chińskiej dyplomacji zaledwie garstka małych państw uznaje jej niepodległość. Zdaniem analityków Pekin będzie naciskał na Tajpej chcąc zmusić tamtejszych polityków do „dobrowolnego” przyłączenia Tajwanu do ChRL. Posłużyć ma do tego eskalacja działań militarnych wokół wyspy, dalsze próby izolowania jej dyplomatycznie oraz pokazywanie światu, że są uzależnieni od Chin. Ich zdaniem będą również atakować nieformalny ale silny sojusz Tajpej i Waszyngtonu – najlepszą gwarancję tego, że Tajwanem nie zaczną rządzić chińscy komuniści.

Źródło: Stefczyk.info na podst. DNI.GOV Autor: WM

Fot.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBartosz Kapustka nie zostanie ukarany
Następny artykułNowe nakładki asfaltowe na drogach powiatowych