A A+ A++

W ubiegłym miesiącu w porcie Menominee w stanie Michigan służbę w amerykańskiej marynarce wojennej rozpoczął kolejny LCS typu Freedom – USS Marinette (LCS 25). Zgodnie z pierwotnymi założeniami miał wyruszyć z jeziora Erie do portu macierzystego w Mayporcie na Florydzie, jednak plany te pokrzyżował strajk pracowników spółki St. Lawrence Seaway, obsługującej śluzy na Rzece Świętego Wawrzyńca. USS Marinette stał się tym sposobem „zakładnikiem” pikietujących pracowników.

Tor wodny na Rzece Świętego Wawrzyńca wraz z Wielkimi Jeziorami stanowi ważny szlak komunikacyjny, który włącznie z systemem śluz i kanałów rozciąga się na ponad 3700 kilometrów od Oceanu Atlantyckiego do zachodniego krańca Jeziora Górnego (Lake Superior) w Minnesocie i Wisconsin.

W ubiegłym roku cały szlak tranzytowy wygenerował przychód w wysokości 12 miliardów dolarów dla Waszyngtonu oraz 17 miliardów dolarów kanadyjskich dla Ottawy. Przez kanał żeglugowy przetransportowano towary o łącznej masie 200 milionów ton.

Powodem strajku ma być kwestia wynagrodzenia. Informacja o rozpoczęciu trzydniowego strajku została przekazana 18 października. Za rozpoczęciem strajku głosował niemal jednomyślnie pracowniczy związek zawodowy, liczący 360 członków. Rozmowy na temat wynagrodzenia nie przyniosły żadnych efektów. Jak przedstawili to strajkujący, zdania obu stron „różnią się o tysiąc mil morskich”. W związku z tym rozpoczęto „blokadę” żeglugi na rzece, co automatycznie przekłada się również na Wielkie Jeziora. Rzeka wraz znajdującej się na niej śluzami przez większą część swojej długości przebiega na terytorium Kanady i to Kanadyjczycy w głównej mierze odpowiadają za obsługę szlaku.

Aby przedostać się z Wielkich Jezior, statki (i okręty) muszą pokonać piętnaście śluz na Rzece Św. Wawrzyńca obsługiwanych przez spółkę St. Lawrence Seaway. Obecnie trzynastu kanadyjskich pracowników rozpoczęło protest, w trakcie którego nie będą wykonywać swoich obowiązków. Pracownicy reprezentowani są przez kanadyjski związek zawodowy Unifor.

W oświadczeniu przekazanym portalowi USNI News związkowcy poinformowali, że decyzja o podjęciu działań strajkowych nie była lekka, jednak mają nadzieję, że pracownicy osiągną porozumienie z pracodawcą tak szybko, jak to możliwe, aby umożliwić wznowienie normalnego ruchu żeglugowego. Portal poprosił US Navy o odniesienie się do sprawy, jednak nie otrzymał odpowiedzi.

Na ten moment sytuacja wydaje się patowa – spółka i pracownicy nie osiągnęli porozumienia – a nawet zaczyna się zaostrzać. Kierownictwo St. Lawrence Seaway zażądało od pikietujących, aby ci na podstawie kanadyjskiego kodeksu zapewnili statkom przewożącym zboże możliwość dalszego korzystania z toru wodnego.

Przywołali oni artykuł kanadyjskiego kodeksu pracy, który stanowi, że podczas strajku lub lokautu pracodawca działający w sektorze okołoportowym (longshoring, co można porównać do funkcji dokera) i jego pracownicy są zobowiązani w sposób ciągły świadczyć swoje usługi w zakresie cumowania i załadunku statków ze zbożem w terminalach i elewatorach przeładunkowych oraz przemieszczania jednostek ze zbożem do i z portu.

Protestujący argumentują, że przepis ten dotyczy portów i obiektów przeładunkowych, a nie samej trasy żeglugowej, jaką jest Rzeka Świętego Wawrzyńca. Żądanie kierownictwa spółki nie zostało jeszcze zaopiniowane przez kanadyjską radę stosunków przemysłowych (Canada Industrial Relations Board). Wydaje się więc, że USS Marinette wraz z innymi jednostkami na Wielkich Jeziorach pozostaną uwięzione do zakończenia protestu. Jego końca jednak wciąż nie widać.

Jean Aubry-Morin, wiceprezes do spraw stosunków zewnętrznych zarządu Seaway, stwierdził w czwartek, iż jest rozczarowany przeciąganiem się rozmów. Dodał, że tylko na Rzece Św. Wawrzyńca i jeziorze Ontario utknęło 115 statków, a dzienne straty finansowe dla lokalnej gospodarki szacowane są odpowiednio na sumę 110 milionów dolarów w Stanach Zjednoczonych i 153 milionów dolarów kanadyjskich w Kanadzie.

Nie po raz pierwszy amerykański okręt utknął na jeziorze Erie. W styczniu 2018 roku USS Little Rock (LCS 9) miał opuścić Montreal wraz z początkiem roku i wyruszyć w rejs do bazy macierzystej w Mayporcie. Z powodu ekstremalnie niskich temperatur i znacznej pokrywy lodowej, która pojawiła się na Wielkich Jeziorach i Rzece Św. Wawrzyńca, załoga zmuszona była pozostać w Montrealu aż do wiosennych roztopów. USS Little Rock opuścił port w Montrealu dopiero na początku kwietnia.

Zobacz też: Brytyjski okręt baza dla platform MCM rozpoczął próby morskie

US Navy / Mass Communication Specialist 2nd Class Conor Minto

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Ej,…” – płyta z muzyką lasowiacką z okolic Tarnobrzega
Następny artykułStrzelanie Niepodległościowe Bractwa Kurkowego w Wysokiej