A A+ A++

Amerykańskie siły powietrzne przyznały Boeingowi kontrakt na dostawę pierwszych dwóch samolotów wczesnego ostrzegania i kontroli E-7A Wedgetail. Boeing ma opracować wersję samolotu specjalnie na potrzeby USAF-u. Do 2032 roku Amerykanie planują pozyskać łącznie dwadzieścia sześć Wedgetailów, które zajmą miejsce obecnie używanych E-3G Sentry. Przyznany kontrakt opiewa na kwotę 1,2 miliarda dolarów.

– E-7A będzie głównym narzędziem Departamentu Sił Powietrznych do wykrywania, identyfikacji, śledzenia i raportowania wszystkich działań w powietrzu dowódcom sił połączonych – mówił Andrew Hunter, zastępca sekretarza sił powietrznych ds. zakupów, techniki i logistyki. – Ten kontrakt jest kluczowym krokiem w zapewnianiu, że Departament będzie nadal dostarczał amerykańskim żołnierzom, sojusznikom i partnerom możliwość monitorowania i zarządzania przestrzenią bojową przez następne kilkadziesiąt lat oraz będzie w stanie kontrolować i kierować pojedynczymi samolotami w szerokim zakresie warunków środowiskowych i operacyjnych.

Do zawartego kontraktu odniósł się również wiceprezes Boeinga i dyrektor programu E-7 Stu Voboril, który podkreślił, że Wegdetail to jedyny zaawansowany samolot zdolny spełnić krótkoterminowe wymagania US Air Force dotyczące wczesnego ostrzegania i kontroli przestrzeni powietrznej, jednocześnie umożliwiając działanie w połączonych siłach. Warto wspomnieć również, że USAF wykazywał zainteresowanie Wedgetailami przynajmniej od 2021 roku.

USAF wykorzystuje teraz AWACS-y w wersji E-3G Block 40/45.
(USAF)

Produkcja pierwszych dwóch maszyn ma się rozpocząć w roku budżetowym 2025. Pierwszy egzemplarz miałby zostać wprowadzony do służby w 2027 roku. Co ciekawe, nie określono, kiedy dokładnie miałyby zostać pozyskane pozostałe dwadzieścia cztery maszyny. W komunikacie USAF-u możemy jedynie przeczytać, że nastąpi to do 2032 roku.

Jak informuje Defense News, w momencie ogłoszenia Wedgetaila w kwietniu ubiegłego roku preferowanym następcą wiekowych E-3, poinformowano, że decyzja o zakontraktowaniu pozostałych samolotów miałaby zapaść w 2025 roku.

– Przeprowadziliśmy dogłębną analizę opłacalnych opcji dostępnych na rynku, aby upewnić się, że wybrany następca E-3 może spełnić specyficzne potrzeby Stanów Zjednoczonych. Dopóki E-7A nie zostanie wprowadzony do linii, będziemy nadal polegać na E-3 AWACS-ach – powiedział Hunter.

USAF posiada trzydzieści jeden E-3G zbudowanych na kadłubach Boeingów 707 wyprodukowanych w latach 1971–1984. Obecne plany zakładają utrzymanie ich w służbie do 2035 roku. Z uwagi na problem z dostępnością części zamiennych i wieku samych maszyn utrzymanie ich w linii staje się z roku na rok coraz trudniejsze.

Gotowość operacyjna E-3 oscyluje przez to na niskim poziomie – w ostatnich latach spadła poniżej 60%. Sytuacji nie poprawia fakt, że część maszyn jest wyłączona z użytku przez trwającą modernizację, pozwalającą latać im do połowy lat trzydziestych.

Australijski E-7A Wedgetail startuje z bazy Nellis w USA.
(Department of Defence / CPL Nicci Freeman)

W lipcu ubiegłego roku Hunter przekazał, że USAF nie jest w stanie znacząco przyśpieszyć dostaw Wedgetailów. Mimo że maszyny oparte są na komercyjnym Boeing 737, z uwagi na specyfikę architektury wnętrza nie wszystkie używane 737 nadają się do przebudowy. Wymusza to kupno fabrycznie nowych maszyn, co niestety trwa.

W bieżącym roku planowane jest uszczuplenie floty E-3 Sentry o pięć maszyn. Kongres mimo wszystko znacząco ograniczył liczbę samolotów, które trafią na pustynne cmentarzysko w Nevadzie. USAF chciał uszczuplić flotę E-3 o połowę, ale pozostawiono jednak otwartą furtkę, pozwalającą wycofywać kolejne maszyny przy spełnieniu określonych przez Kongres warunków.

Stany Zjednoczone stały się szóstym użytkownikiem Wedgetailów. Obecnie eksploatowane są one przez siły powietrzne Australii, Turcji i Korei. Wielka Brytania z powodu opóźnień wciąż oczekuje na dostawy. Obecnie trzy zakontraktowane samoloty są na różnym stadium budowy.

E-7 Wedgetail powstał na bazie pasażerskiego Boeinga 737-700ER, ze wzmocnionym podwoziem z wersji 737-800. Serce systemu stanowi radar Northrop Grumman Multi-role Electronically Scanned Array (MESA), który może śledzić jednocześnie 180 celów i naprowadzać myśliwce na dwadzieścia cztery z nich. Dla celu wielkości myśliwca maksymalny zasięg wykrywania również ma sięgać ponad 600 kilometrów, jeśli ten znajduje się powyżej radaru, lub 370 kilometrów dla celów lecących poniżej. Cele morskie mają być wykrywane z odległości 240 kilometrów. Ponadto antena radaru ma możliwość wykrywania ruchomych celów lądowych i mapowania terenu.

Zobacz też: Ingalls Shipbuilding zainstaluje broń hipersoniczną na Zumwaltach

Department of Defence

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWyprzedził samochód przed przejściem dla pieszych. To był nieoznakowany radiowóz
Następny artykułWyjątkowa wystawa w Domu Gotyckim. …Na śmierć pójdę chętnie – mówił ks. Władysław Gurgacz