A A+ A++

Wygląda na to, że AMD postanowiło uruchomić swój dział marketingu, by pokazać wyższość kart graficznych z serii Radeon RX 6000 nad konkurencyjnymi GPU GeForce RTX 40. W tym celu Czerwoni zdecydowali się przeliczyć wydajność na dolary. 

Jak donosi VideoCardz, Chief Architect of Gaming Solutions and Marketing w AMD, Frank Azor, opublikował wykres ilustrujący wydajność kart graficznych tego producenta w przeliczeniu na dolara. Wykres obejmuje wszystkie karty graficzne Radeon RX 6000, w tym także nowo wydaną serię RX 6x50XT. Każda grafika jest zestawiona z modelem NVIDII z serii GeForce RTX 40 o podobnej cenie i na liście brakuje praktycznie tylko najnowszego flagowca firmy, czyli GeForce RTX 3090 Ti. Przyczyna jest prosta, AMD nie ma bowiem niczego w podobnej cenie. 

Frank Azor z AMD opublikował wykres ilustrujący wydajność kart graficznych tego producenta w przeliczeniu na dolara.

Zanim wgryziemy się w porównania, warto najpierw podkreślić, że AMD nie stosuje w tym przypadku sugerowanych cen za dany produkt, ale rzeczywiste ceny rynkowe. Trzeba jednak podkreślić, że Czerwoni bazowali jedynie na kwotach z jednego amerykańskiego sklepu (Newegg), a ceny podane są na stan z 10 maja, więc mogą być już nieaktualne. Tym samym radzimy podchodzić do tego zestawienia ze stosownym dystansem, niemniej daje ono pewien obraz aktualnej sytuacji rynkowej. 

Najwydajniejsza karta AMD z rodziny RDNA2, czyli Radeon RX 6950XT, oferuje do 80% lepszą wydajność w przeliczeniu na dolara w porównaniu do GeForce RTX 3090. Co więcej, topowy Radeon wymaga również o 15 W mniej mocy od swojego konkurenta. Karty graficzne NVIDIA RTX 30 są wyraźnie bardziej konkurencyjne w segmencie high-end, gdzie modele z RTX 3070-3080 wypadają niedużo gorzej od GPU AMD. W średniej półce Czerwoni ponownie zyskują dużą przewagę, a budżetowy Radeon RX 6400 zestawiony został z GeForcem GTX 1050 Ti, od którego wypada o 89% lepiej w przeliczeniu na dolara. 

Ciekawe, czy będzie to początek nowej wojny marketingowej między AMD a NVIDIĄ i Zieloni wkrótce odpowiedzą na ten ruch rywala? Jeśli miałoby się to przełożyć na niższe ceny w sklepach, to nie mamy nic przeciwko. Co prawda te od początku roku spadają i obecnie wyglądają już naprawdę nieźle, ale jeszcze nieco brakuje do poziomu sprzed kryzysu. Obecne obniżki mogą być jednak związane z nadchodzącymi nowymi generacjami, a tym samym chęcią pozbycia się dotychczasowych zapasów (o ile w obecnej sytuacji można mówić o zapasach). 

Zobacz także:





Obserwuj nas w Google News

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMuzeum Auschwitz: W buciku ofiary znaleziono jej dane. Należały do czeskiej Żydówki
Następny artykułHel: zmarła śp. Jadwiga Lenc.