Inicjatywa aktywistów i ekologów Dzikie Karpaty, która od trzech lat organizuje społeczne patrole leśne w Karpatach, protesty i blokady wyrębów, obliczyła, że codziennie z Nadleśnictwa Bircza wyjeżdża średnio 10 ciężarówek z 40 tonami drewna, a co roku z najcenniejszych lasów w kraju w Nadleśnictwie Stuposiany wycina się więcej drzew niż przyrasta.
Także od miesięcy szlaki górskie np. w pobliżu Polańczyka, Cisnej czy Wetliny są obwarowane zakazami wstępu i informacjami o prowadzonych wycinkach. Niektóre trwają już od wczesnej wiosny, a mają zakończyć się dopiero zimą. Wejście na szlak mimo zakazu kończy się brodzeniem w błocie po muldach, koleinach i rozjechanych szlakach, niszczonych przez ciężki sprzęt.
Aktywiści z Katowic stanęli w obronie Bieszczad Fot. Anna Lewańska / Agencja Gazeta
– Lasy naturalne Bieszczadów i Pogórza Przemyskiego, sukcesywnie niszczone przez wycinki potrzebują obrońców, dlatego zdecydowaliśmy się w ogólnopolskim proteście w obronie Puszczy Karpackiej – mówią aktywiści z Federacji Anarchistycznej Śląsk, która zorganizowała we wtorek protest pod siedzibą Nadleśnictwa w Katowicach i złożyli tam pismo ze swoimi postulatami. Podobne protesty odbyły się w 16 innych miastach w Polsce.
Aktywiści z Katowic stanęli w obronie Bieszczad
Aktywiści zabiegają o utworzenie Turnickiego Parku Narodowego, ale chcą także ochrony najcenniejszych lasów w Bieszczadach.
– Lasy Puszczy Karpackiej nie są jednak własnością Lasów Państwowych. Należą do nas wszystkich. Chcemy wprowadzenia moratorium na cięcia na terenie projektowanego Turnickiego Parku Narodowego oraz otuliny Bieszczadzkiego Parku Narodowego – mówią aktywiści.
Podkreślają, że wartość przyrodnicza tych miejsc jest porównywana do Puszczy Białowieskiej. Rosną tam kilkusetletnie buki i jodły, a tymczasem prowadzona jest tam również regularna gospodarka leśna.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS