A A+ A++

Tak wyglądała ewakuacja załogi szwedzkiego uszkodzonego statku

70-metrowa jednostka wysłała sygnał “mayday” w czwartek wieczorem. Na jej pokładzie znajdowało się 5 członków załogi. Podczas akcji ratunkowej zostali podjęci na pokład śmigłowca Sjofartsverket, czyli Szwedzkiej Służby Morskiej. 

Jak przekazała jej rzeczniczka Emma Nykvist, marynarze zostali przetransportowani do Kristianstad. Nie mają poważnych obrażeń.

Nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. 

Informacja o eksplozji dotarła wczoraj ok. godz. 21.20. Otrzymaliśmy tę od naszego duńskiego odpowiednika. Na statku wybuchł pożar, wszyscy zostali ewakuowani przez szwedzkie śmigłowce. Nasi koledzy poinformowali, że nikomu nic się nie stało (…). Informacje z ostatniej chwili (godz. 16.15 – przyp. red.) są takie, że pożar, który szalał na statku, został już ugaszony– powiedział w Radiu RMF24 rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR.

Co dzieje się z “Sofią”?

“Dryfującą jednostkę widzimy w systemie automatycznej identyfikacji statków. Jest 32 mile morskie od brzegu na wysokości Koszalina. Dryfuje z prędkością 1,2 węzła” – przekazała w piątek rzeczniczka prasowa Urzędu Morskiego w Szczecinie.

W kierunku statku dryfującego między Ustką a Darłowem wysłane zostały dwie polskie jednostki: wielozadaniowy holownik ratowniczy SAR “Kapitan Poinc” oraz holownik H8 z 3 Flotylli Okrętów MW.

“Dziś około godziny 18 dopłyną do niego” – przekazał Goeck.

Co dzieje się z “Sofią”, raportują służbom morskim kapitanowie jednostek przepływających obok dryfującego statku, a także dwa samoloty, polski i niemiecki, które monitorują akwen. 

Prowadzą monitoring pod kątem ewentualnego zanieczyszczenia środowiska – wyjaśniła rzeczniczka Urzędu Morskiego w Szczecinie Ewa Wieczorek. 

Wysłana na miejsce jednostka SAR służy m.in. do zwalczania rozlewów olejowych, gaszenia pożarów, holowania ratowniczego – dodała.

Reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska poinformowała, że statek za kilka godzin zostanie odholowany do Gdyni.

Czy okręt stwarza zagrożenie?

Dryfujący statek nie stwarza zagrożenia dla żeglugi. Biuro hydrograficzne Marynarki Wojennej nadało ostrzeżenia nawigacyjne.

W czasie, kiedy doszło do wypadku, na Bałtyku było od 5 do 7 st. w skali Beauforta, czyli wiał silny lub bardzo silny wiatr, z prędkością do 17,1 m/s (ok. 65 km/h).

Jak przekazał Urząd Morski w Szczecinie, statek handlowy “Sofia” pływa pod szwedzką banderą, został zbudowany w 1986 roku. Długość całkowita jednostki to 71,84 m. Był w Ustce 28 listopada z ładunkiem kruszywa.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZarząd Powiatu pisze list otwarty do burmistrza w sprawie śmieci
Następny artykułPrzestała miesiączkować. Mówi, jak wpłynęło to na jej seks