A A+ A++

Lekkoatletka specjalizująca się w biegach sprinterskich, Marika Popowicz, nie rezygnuje z realizacji marzeń o udziale w igrzyskach olimpijskich w Tokio, które z powodu pandemii koronawirusa zostały przełożone na lato 2021 r.

Dwukrotna medalistka mistrzostw Europy w sztafecie 4×100 m w bardzo osobistym wpisie na Instagramie zdradziła, że decyzja o powrocie do treningów sześć tygodni po porodzie (w 2018 r.) nie była łatwa i zdarzały się momenty zwątpienia. Popowicz dziś już wie, że była to najlepsza decyzja, jaką mogła podjąć.

“Dzisiaj mijają dokładnie dwa lata od momentu, kiedy 6 tygodni po porodzie postanowiłam wrócić do biegania i zawalczyć kolejny raz o marzenia Tokio 2020. I choć zdarza mi się myśleć, że wtedy zaślepiły mnie hormony i czasami pytać po ciężkim treningu, dlaczego nikt mi nie wybił tego pomysłu z głowy, dziś wiem, że była to najlepsza decyzja” – napisała na portalu społecznościowym.

“Los zdecydował, że marzenia mają mieć dłuższą datę realizacji, a więc #chwilotrwaj” – dodała 32-letnia sportsmenka.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Polska siła”. Mariusz Pudzianowski chwali się “kaloryferem”
Następny artykułTrening na jędrne pośladki i smukłe nogi. Tak ćwiczy Alicja Janowicz