A A+ A++

Mistrzostwa Świata to zawsze ogromne święto dla fanów futbolu na całym świecie. Nie oszukujmy się – możemy narzekać na to, że męczą zawodników pod względem fizycznym, są dodatkowym obciążeniem, a w tym roku dodatkowo przerywają nam sezon klubowy… Ale koniec końców siadamy przed telewizorami, zachwycamy się emocjami komentatorów i chłoniemy znakomitą atmosferę otoczki. 

Choć osobiście żyję piłką nożną przez cały rok, to oczywiście nie omija mnie ten cały zachwyt i z ogromną radością taplam się w atmosferze, gdy wszyscy żyją tylko tym jednym sportem (za wyjątkiem meczów reprezentacji Polski, gdzie nagle każdy staje się wielkim znawcą footballu). To także idealny okres, aby piłka zawładnęła wieloma innymi dziedzinami popkultury, z którymi mamy na co dzień do czynienia. 

Dziś chciałbym zająć się jednak wyłącznie dwiema składowymi (choć można je traktować jako jedność). Przedstawię Wam dziesięć najlepszych animowanych seriali traktujących właśnie o tej dyscyplinie sportowej. Czasem w wydaniu realistycznym, a innym razem w całkowicie odrealnionym. Zawsze jednak na pierwszym miejscu jest futbolówka, bramki i zacięta rywalizacja. Nie przedłużając, oto moje typy – w losowej kolejności. 

Supa Strikers

Zacznijmy od kreskówki produkowanej w Republice Południowej Afryki, której popularność wystrzeliła w drugiej dekadzie bieżącego wieku – w naszym kraju przede wszystkim za sprawą emisji na Disney XD. Właściwie do dziś możemy oglądać perypetie tytułowej drużyny na wspomnianej stacji i pomimo pewnych schematów oraz uproszczeń, to wciąż przyjemny i rozluźniający seans dla każdego, kto lubi piłkę w każdym wydaniu. 

Giant Killing

Bardzo ciekawe anime z 2010 roku, które zamknęło się w 26 odcinkach, w trakcie których mogliśmy oglądać próbę utrzymania istnienia pewnego tokijskiego klubu, będącego na skraju rozwiązania. Gdy sytuacja zrobiła się trudna, w drużynie zatrudniono trenera, który swego czasu szlifował swoje menadżerskie zdolności w Anglii. Czy da radę uratować krytyczną sytuację? Właśnie o tym jest seria! 

Inazuma Eleven

Ów tytuł przeznaczony jest w głównej mierze dla najmłodszych odbiorców – nie ma sensu się tu oszukiwać. I stanowi coś pomiędzy prawdziwą piłką nożną a zbiorem niesamowitych akcji rodem z zabawnych reklam nawiązujących do Kung-Fu z wysokogórskich klasztorów. Co jednak ważne – można się tu nieźle bawić niezależnie od wieku. Jeśli podejdzie się do tematu z odpowiednim dystansem, robi się ciekawie. 

The Knight in the Area

Bardzo nietypowe anime, w którym poznajemy dwóch braci związanych z piłką – Suguru i Kakeru. Ten pierwszy jest jedną z największych nadziei japońskiego footballu, a drugi zdążył już odwiesić buty na korku. Wszystko się zmienia, gdy w wyniku wypadku ginie Suguru, a jego serce zostaje przeszczepione bratu – miłość do gry odżywa, a on sam decyduje się sięgnąć po największe i niespełnione marzenie swojego tragicznie zmarłego brata. 

Days

Stosunkowo świeże anime, o którym jest zdecydowanie ciszej, niż być powinno. Debiutująca w 2016 roku seria podbiła serca niewielkiej grupy, do której dotarła. I przyznam, że sam jestem wśród tych szczęściarzy. Jeśli natomiast chcecie do nich dołączyć – koniecznie nadrabiajcie. To naprawdę solidna opowieść o przełamywaniu schematów, pokonywaniu trudności i walce przede wszystkim z samym sobą. Warto! 

Kapitan Tsubasa

Klasyk, klasyk i jeszcze raz klasyk – zarówno pierwszy „Kapitan Tsubasa”, jak i wszystkie następne sezony opowiadające o historii tytułowego bohatera. Choć dziś czuć tam już pewne archaizmy, a akcje rozłożone na kilka odcinków mogą irytować nowego widza, to warto się z tym zapoznać – właśnie to anime było dla dzieciaków wychowywanych w ostatnich dekadach ubiegłego wieku wrotami do świata footballu. 

Kapitan Tsubasa (2018) 

Jeśli natomiast rzeczywiście aż tak bardzo doskwiera Wam leciwość oryginalnego „Kapitana Tsubasy”, to sięgnijcie po odświeżenie z 2018 roku. Zdecydowanie bardziej skondensowane, podrasowane graficznie i odpowiednio przerobione pod kątem dzisiejszego odbiorcy. Kilkadziesiąt odcinków opowieści o bardzo utalentowanym piłkarzu zachęci Was, aby ruszyć na Orliki – nawet pomimo śniegu za oknem. 

Football Stories

Prześwietna animowana seria z końcówki ubiegłego stulecia przybliża nam historię piłki nożnej – pokazuje, w jaki sposób formowały się zasady, które w dzisiejszych czasach panują w tym sporcie. A wszystko to podane w niezwykle przystępny sposób. Czego chcieć więcej?! Jeśli tylko nadarzy się odpowiednia okazja, po prostu warto to nadrobić – nawet jeśli doskonale wiecie, jak piłka ewoluowała na przestrzeni dekad. 

Blue Lock 

Najnowsza produkcja, która właściwie jest jeszcze w trakcie nadawania odcinków pierwszego sezonu. Oglądam na bieżąco (dotychczas pojawiło się dziesięć epizodów) i Was zachęcam do tego samego. Całkiem nietypowe podejście do footballu i bardzo bezprecedensowy sposób pokazania, w jaki sposób Japonia zamierza zdobyć tytuł Mistrza Świata w piłce nożnej (oczywiście jeszcze nie podczas Mundialu w Katarze…). 

Galactic Football

Na sam koniec kreskówka, która ma w moim miejscu szczególne miejsce – oczywiście w szufladce na nostalgiczne dzieła. Wszystkie trzy sezony, w okresie emitowania na Jetfixie, pochłaniałem całym sobą. Do dziś pamiętam mecze Snów Kids z Shadowsami, finał drugiego sezonu czy NetherBall. Co więcej, gdybym pogrzebał, pewnie znalazłbym album z naklejkami z rogalików Chipicao… Kawał historii i jeśli pojawi się szansa na sprawdzenie, to chętnie zaserwuję sobie seans kolejny raz. Zawsze bawię się tu tak samo znakomicie. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZiobro odpiera zarzuty opozycji, burza na sali. „Zero! Zero! Zero!”
Następny artykułWrogowie nadziei (II)