Od kilku dni trwa burza medialna związana z posadą selekcjonera reprezentacji Polski oraz tzw. “aferą premiową”. W poniedziałek doszło do spotkania Cezarego Kuleszy z Czesławem Michniewiczem, po którym PZPN wydał komunikat. Umowa selekcjonera nie została przedłużona, jednak nie wykluczone, że zostanie on na swoim stanowisku, o czym więcej pisaliśmy –> TUTAJ.
Jan Tomaszewski brutalnie o Czesławie Michniewiczu. “Od początku była to niezrozumiała nominacja”
Nie od dziś wiadomo, że jednym z przeciwników pracy Czesława Michniewicza w reprezentacji Polski jest Jan Tomaszewski. Były bramkarz we wtorkowej rozmowie z “Super Expressem” przyznał, że nie podoba mu się styl gry naszej kadry. – Ja wyraziłem swoją opinię już kilka miesięcy temu, że dla mnie jest to niezrozumiała nominacja. Podtrzymuję to. Uważam, że powinno być zmiana. Dlaczego? Z grą cofnęliśmy się do ubiegłego wieku – powiedział.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
– Tak grało się w ubiegłym wieku, ustawiając autobus. Bez dwóch zdań. Czesław Michniewicz grał autobusem już w młodzieżówce. Dziewięciu obrońców i Kownacki i to wychodziło różnie. To nie ma nic wspólnego z nowoczesnym futbolem – dodał.
Jan Tomaszewski wskazał pomysł na naprawę stylu polskiej kadry. “Zagraniczny trener z polskim asystentem”
Były bramkarz przyznał też, że od dawna był zwolennikiem zatrudnienia zagranicznego trenera. – Moja koncepcja od początku była taka, żeby zatrudnić trenera zagranicznego, który jest autorytetem. Nasi wszyscy chłopcy grają pod okiem najlepszych trenerów świata. Oni wiedzą, na czym polega nowoczesna piłka i dopiero w meczu z Francją ją pokazali. Dla mnie powinien być trener, który będzie miał autorytet.
– Zaraz ktoś powie, ile on będzie kosztować. Nie, nie. On nie będzie kosztować. W Polsce są prywatni przedsiębiorcy, którzy mają dużo pieniędzy i z jestem przekonany, że z chęcią zasponsorują taką pensję. Warunek? Jego asystentem musi być jeden lub dwóch Polaków. Dlaczego? On ustawi drużynę na światowe tory i my będziemy tak grali i będziemy tak dobierali zawodników do metod, które są stosowane w najlepszych zespołach świata. I wtedy po kilku latach ten asystent przejmie zespół i będzie kontynuował i unowocześniał grę. To jest wszystko. Tak jest w Niemczech, tak jest w wielu krajach – zakończył myśl Tomaszewski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS