250 osób musi wyprowadzić się z poznańskiego hotelu do końca listopada. W obiekcie ma się rozpocząć dawno zaplanowany remont.
Rozmowy trwają od tygodnia, będziemy składali kolejne propozycje aż do skutku – mówi rzecznik wojewody, Mateusz Daszkiewicz.
Aczkolwiek jeżeli ktoś nie decyduje się na żadną możliwość, chociażby osoby niepracujące w Poznaniu i mogą w innej lokalizacji te swoje potrzeby spełniać. Zaproponowaliśmy np. Oborniki – hotel 10 minut od dworca kolejowego, skąd jedzie się 20 minut pociągiem do Poznania. Wiemy, że nasi obywatele muszą się na co dzień z tymi wszystkimi kwestiami borykać. I nie jest to aż tak wielką barierą, żeby nie móc się realizować, nawet zawodowo w odległości kilkudziesięciu kilometrów od Poznania. Dalej będziemy rozmawiać z tym państwem, przekonywać ich
– mówi Mateusz Daszkiewicz.
“Rozmawiamy z każdym i przedstawiamy ofertę najlepszą dla tych osób” – mówi rzecznik wojewody.
Wczoraj pojawiły się informacje o petycji Ukraińców z Ikara do wojewody, ta ostatnia jeszcze nie wpłynęła do urzędu. Ukraińcy chcieliby jak najdłużej zostać w hotelu Ikar, zlokalizowanym w centrum Poznania, to jest jednak niemożliwe. Nie mogą wrócić od ojczyzny, w której nadal toczą się walki. Najmłodszy mieszkaniec ma kilka miesięcy, najstarsi – to seniorzy, często schorowani. Niektórzy znaleźli już pracę w Poznaniu.
Rozmowy w sprawie przeprowadzki będą kontynuowane.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS