A A+ A++

W hicie 8. kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel pokonał Asseco Resovię Rzeszów 3:0.

Sobotnie spotkanie rozpoczęło się od udanego bloku Tomasza Fornala na Jakubie Buckim. W dalszej fazie premierowego seta to właśnie atakujący Asseco Resovii Rzeszów wziął sprawy w swoje ręce i zaczął posyłać potężne „bomby”. Kiedy zawodnicy JW zdołali zdjąć go z pola serwisowego na tablicy widniał już wynik 5:3. Później przewaga bojowo nastawionych rzeszowian wynosiła już cztery „oczka” (8:4). Dzięki znakomitej skuteczności Stephena Boyera w ataku i świetnym, kąśliwym zagrywkom Trevora Clevenota gospodarze potrafili odrobić straty, a następnie po kolejnym punktowym bloku Fornala na Buckim zyskali przewagę. Czas dla trenera gości, następnie as Clevenota, który zwiększył prowadzenie do dwóch punktów (10:8). Resovia odpowiedziała tym samym. As Toreya Defalco odwrócił wynik na stronę drużyny z Podkarpacia (11:12). Później to rywale mieli dwa „oczka” w zapasie, ale za sprawą Clevenota gospodarze  wyrównali stan seta po 16. Kolejny w tej partii as Clevenota wyprowadził zespół na czoło, ale Fabian Drzyzga odpowiedział tym samym i za moment to przeciwnicy byli z przodu. Do stanu 21:21 trwała walka cios za cios. Potem znów swoją „petardę” odpalił Bucki i zrobiło się po 23:21 dla Resovii. JW wytrzymał napór rywali i doprowadził do remisu po 23. Końcówka seta to „show” Boyera w polu serwisowym, który zamknął partię dwoma asami serwisowymi (26:24).

Początek drugiego seta to znów ostre natarcie ze strony rzeszowskiej drużyny (7:4, 8:5). I podobnie jak w premierowej odsłonie straty zaczęli niwelować na sprawą świetne dysponowanego Boyera (8:10, 10:11). Kiedy rywale odskoczyli na trzy punkty na placu gry pojawił się Rafał Szymura, który zmienił Clevenota (10:13). Gdy w polu serwisowym wreszcie odpalił Jurij Gladyr, przewaga rzeszowian zmalała do jednego punktu. Błąd Defalco w ataku z szóstej strefy oznaczał remis w secie 15:15. To było równoznaczne z przerwą na żądanie Giampaolo Medeiego. Potem przeciwnicy znów przejęli inicjatywę, ale błąd Jakuba Kochanowskiego w ataku raz jeszcze wyrównał stan seta (18:18). Identycznie jak w pierwszym secie do stanu po 21 trwała wymiana ciosów. Kontra Fornala wyprowadziła JW na prowadzenie 22:21. Pomyłka w polu serwisowym Buckiego była równoznaczna z rezultatem 23:22. Piłki setowe zapewnił sprytną „kiwką” Fornal (24:22).

Trzecia część spotkania rozpoczęła się po myśli rzeszowskiego zespołu. Najpierw gospodarze mieli kłopot z zatrzymaniem Buckiego, a po asie serwisowym Kochanowskiego wynik brzmiał 1:6. Kilka udanych zagrań Gladyra w ataku w połączeniu z błędem Defalco w ofensywie (8:5). W dalszym fragmencie partii rywale nadal trzymali na dystans. Przy wyniku 8:13 na boisko powrócił Clevenot. Asseco Resovia była już jednak w tym momencie mocno „nakręcona” w grze i trudno było ścigać punktowo rywali. Przy stanie 15:9 trener Marcelo Mendez wziął czas, ale przeciwnicy nadal nacierali. Po asie serwisowym Fornala na 16;19 jeszcze mogli mieć nadzieję na korzystny rezultat w tym secie. Chwilę później Łukasz Wiśniewski posłał asa na stronę gości i gospodarze mieli już tylko dwa „oczka” straty, a zaraz potem już tylko jeden punkt, bo postawili skuteczny blok (19:20). Po czasie wziętym przez trenera gości gospodarze odrobili straty (20:20). Końcowy fragment seta to walka cios za cios. Rywale jako pierwsi zyskali piłki setowe, ale JW obronił się, a następnie za sprawą świetnych serwów Jana Hadrava wygrał seta i cały mecz 3:0.

Jastrzębski Węgiel – Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (26:24, 25:23, 26:24)

Biuro Prasowe Jastrzębskiego Węgla

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIga Świątek rozbiła bank. W tym roku zarobiła rekordową kwotę
Następny artykułWiadomości z Poznania. Zobacz, co dzieje się w mieście (7 listopada 2022)