Aż przyszedł kryzys: inflacja, wojna, potem podwyżki stóp procentowych i globalny odwrót od tzw. ryzykownych aktywów. Do tego doszły rynkowe kontrowersje i upadki spółek oraz bankructwa znanych kryptoprojektów, na przykład luny. Wszystko to podburzyło zaufanie do wirtualnych walut. Ruszyła fala wyprzedaży, która zepchnęła niektóre kursy nawet o 90 proc. i więcej. Bitcoin jest dzisiaj wart około 20 tys. dolarów wobec 69 tys. dolarów w szczycie na początku listopada 2021 r.
Kto zainwestował w lunę, został z niczym. Kto kupił bitcoina lub ethereum na historycznych górkach, dzisiaj jest ponad 70 proc. na minusie. Jeżeli inwestował swoje swobodne nadwyżki finansowe i był mentalnie gotowy na ich utratę – trudno, przegrane są wpisane w rynki finansowe, szczególnie w handlu tak ryzykownymi i zmiennymi aktywami. Gorzej, jeśli inwestował oszczędności przeznaczone na mieszkanie, czy inne ważne życiowe cele. Jeszcze gorzej – jeśli postawił majątek życia lub inwestował pieniądze pożyczone. Albo jeśli do tego stosował tzw. dźwignię finansową, czyli np. inwestował 100 tys. zł, a obracał kwotą 1 mln zł (wówczas często przy najmniejszych wahnięciach kursu pozycja zostaje zlikwidowana).
Uzależnienia, depresje, myśli samobójcze
– Przy kryptowalutach działa mechanizm uzależnienia jak przy hazardzie. Zaczynamy grać, angażujemy się, kolejne wygrane nas angażują jeszcze mocniej. A gdy przychodzą straty, okazuje się, że utraciliśmy samokontrolę, próbujemy się odegrać, obsesyjnie śledzimy ceny – tłumaczy Magdalena Wrzesień, psycholog z Fundacji Itaka, odpowiedzialna za Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym, którego linia telefoniczna działa 24 godziny na dobę. – Takie uzależnienie, tym bardziej jeśli pociąga za sobą straty finansowe, podburza stabilność finansową i wiąże się z kolejnymi pożyczkami i długami, przekłada się na pogorszenie jakości relacji, życia zawodowego. Kolejnym etapem może być depresja, której towarzyszą myśli samobójcze – dodaje.
Magdalena Wrzesień opowiada, że psychologowie w Centrum Wsparcia odbierają telefony od osób, które miały kłopot z hazardem na kryptowalutach. A także od bliskich takich osób: zazwyczaj jest to ojciec lub matka dziecka, które popadło w długi przez inwestycje w kryptowaluty.
– W miesiącu dzwoni do nas kilka osób, które straciły na kryptowalutach, i mają myśli samobójcze – wskazuje ekspertka. – Częściej są to mężczyźni, choć zdarzają się także kobiety. Kobietom zazwyczaj łatwiej mówić o emocjach. Mężczyźni, którzy dzwonią, są naprawdę bezsilni – dodaje. – Jeżeli osoba z myślami samobójczymi nie dostanie pomocy, prawdopodobnie myśli przekuje w zamiar samobójczy – ostrzega.
– Nie słyszałam o terapiach grupowych w Polsce poświęconych stricte problemowi kryptowalut. Raczej ten temat podciągany jest pod problem hazardu. A najczęściej stosowana jest terapia indywidualna – opowiada Magdalena Wrzesień. – O depresji i myślach samobójczych na skutek gry na kryptowalutach w Polsce mówi się mało. Na forach internetowych raczej obserwujemy festiwal sukcesów, trudno przyznać się publicznie do porażki – dodaje.
„Roz****ła mi się psychika”
„Dokupiłem. (…) Pewnie pójdzie na straty, ale wolę tak niż za pewien czas walić głową w mur, że zaprzepaściłem taką okazję”. „Ja na dziś kończę zabawę, powiem wam szczerze, że przez te ostatnie dwa dni straciłem tyle energii i roz****ła mi się psychika jak podczas moich pierwszych spadków w 2018, dokładnie 15 stycznia, pamiętam ten dzień jak dziś”. Z „negatywnych” komentarzy, co najwyżej takie można znaleźć na polskich forach.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS