Na ostatniej sesji Rady Gminy Łapsze Niżne radni pytali wójta, co z planem zagospodarowania przestrzennego. – Ludzie się niecierpliwą – mówili. O postępy bez przerwy dopytują mieszkańcy.
W sprawie Frydmana doszło do spotkania z Zespołem Elektrowni Wodnych, ponieważ właściciele gruntów Pod Przylaskiem życzyli sobie przekształcenia działek na budowlane mieszkaniowe. ZEW nie chciał się zgodzić, bo prowadząca tam droga ulega zalewaniu przy wysokim stanie jeziora. ZEW zgodził się na budownictwo usługowe i letniskowe.
Plan zagospodarowania dla Niedzicy ma być wyłożony w tym roku, a na wiosnę przyjęty.
– Wiem, że mieszkańcy się niecierpliwą, ale kwestia korzystnych zapisów dla mieszkańców nie jest kwestią oczywistą dla wszystkich instytucji, które uzgadniają plan. I nierzadko potrzebny jest kompromis. Nie jest sztuką przyjąć plan szybko, tylko tak, żeby służył mieszkańcom i rozwojowi gminy – powiedział Jakub Jamróz.
Wójt przyznał, że prace nad planem trwają długo, ale wszystko przeciągają w czasie długie uzgodnienia z różnymi instytucjami, a także walka o korzystne zapisy. – Walczymy o to, żeby plan miał sens i był najkorzystniejszy dla mieszkańców – mówił.
Radni mówili jednak, że już wiele razy słyszeli, iż koniec jest blisko, a prace nadal trwają. Wójt odpowiedział, że postępy są, ale przygotowanie planu wymaga wiele pracy. – Jesteśmy na finiszu. Państwo wymagacie ode mnie konkretnej daty, ale ja już się tego oduczyłem, bo zawsze coś gdzieś się wydarzy i nie jest to takie oczywiste. Gdyby to zależało od wójta i pracowników, to plan byłby dawno przyjęty. Ale jest 36 różnych instytucji, do których trzeba to wysyłać i uzgadniać – dodał.
r/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS