W Seulu, stolicy Korei Południowej, trwają rozmowy wicepremiera, Ministra Aktywów Państwowych Jacka Sasina oraz polskiej delegacji gospodarczej z koreańskimi firmami energetycznymi oraz z przedstawicielami rządu.
CZYTAJ:TYLKO U NAS. Minister Moskwa: Budowa elektrowni atomowej ma zacząć się w 2026 roku, a pierwszy reaktor ma powstać w 2033 roku
Celem rozmów jest zawarcie porozumienia o budowie w Polsce elektrowni atomowej w oparciu o technologię koreańską. Co ważne, ma to być element dodatkowy w stosunku do wcześniej przyjętych planów budowy docelowo dwóch elektrownie, które – co już wiemy – będą realizowali Amerykanie. Elektrownia koreańska będzie więc dodatkowym punktem w planie wzmocnienia polskiej niezależności energetycznej. Będzie też realizowana przez polskie, głównie państwową PGE oraz należące do Zygmunta Solorza ZE PAK.
To będzie uzupełnienie państwowego programu Polskie Elektrownie Jądrowe. Ale to może być ten element, który powstanie bardzo szybko, ponieważ Koreańczycy dysponują potężnym atutem: terminowością. Chcemy, by do końca roku zapadły konkretne postanowienia w tej sprawie. Już teraz operacjonalizujemy ten plan, prowadzone są działania środowiskowe –
— mówi nam osoba zaangażowana w rozmowy. Nasz rozmówca podkreśla, że koreańska propozycja w sferze elektrowni atomowej jest też, na tle konkurencji, bardzo atrakcyjna cenowo. Będzie to inwestycja mocno wspierana przez rząd, ale realizowana przez podmioty biznesowe – państwowe i prywatne.
Po rosyjskiej agresji na Ukrainę program budowy polskiej energetyki atomowej stał się jeszcze ważniejszy, jeszcze pilniejszy niż dotychczas. Jest już jasne, że w okresie transformacji energetycznej nie będzie można oprzeć się na gazie w takim stopniu, jak to wcześniej zakładano –
— słyszymy. Stąd finalizacja rozmów z Amerykanami, stąd też rozmowy premiera Sasina w Seulu.
Koreańska elektrownia powstanie prawdopodobnie w Pątnowie. Pozwoli to zarówno na łatwe wpięcie nowego źródła energii do polskiego systemu, jak i na zachowanie miejsc pracy z obecnie funkcjonującej elektrowni węglowej.
W najbardziej optymistycznym scenariuszu prąd z koreańskiej elektrowni atomowej w Polsce mogłyby popłynąć do polskiej sieci już na przełomie lat 20. i 30. obecnego stulecia. W Korei Południowej wicepremier Sasin spotka się także z koreańskim ministrem uzbrojenia Eomem Dong-Hwanem. Korea jest ważnym dostarczycielem broni dla polskiej armii. W relacjach z Seuolem cały czas trwają bowiem rozmowy o rozbudowie polskiego potencjału przemysłowego w oparciu o zawierane kontrakty.
Rozmawialiśmy dziś o tej części umów, która dotyczy transferu technologii do Polski i uruchomieniu produkcji różnych typów broni w Polsce. Uzyskałem zapewnienie od pana ministra, że ta część dotycząca uruchomienia produkcji nowoczesnego uzbrojenia w Polsce zostanie zrealizowana po tym, gdy osiągniemy jako Polska zdolności produkcyjne. To wymaga z naszej strony wysiłku, inwestycji, stworzenia linii produkcyjnych –
— mówił po rozmowach premier Sasin.
Rozmawialiśmy o perspektywie dalszej współpracy, o kolejnych projektach. Na pewno jest za wcześnie, by cokolwiek w tym zakresie komunikować. Myślę, że mogę powiedzieć, że atmosfera tego spotkania była bardzo dobra, i że perspektywy są bardzo obiecujące. Przekazałem panu ministrowi to, że Polska traktuje Koreę Południową jako strategicznego partnera w sferze bezpieczeństwa, w wielu wymiarach. Będziemy chcieli to partnerstwo bardzo mocno rozwijać, stawiamy na tę współpracę –
— podkreślał, dodając, że współpraca z Koreą daje dziś Polsce dostęp do nowoczesnego uzbrojenia, co ma kluczowe znaczenie w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę.
CZYTAJ TAKŻE: Wicepremier Sasin w Korei: „Na miejscu otrzymałem informację od Ambasady Polski w Seulu, że wśród ofiar nie ma Polaków”
Skaj
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS