A A+ A++

Ledwo co Jessica Pegula wygrała swój największy turniej w karierze, a już żartowała sobie z historycznych potyczek w turniejach Wielkiego Szlema z Igą Świątek. Została zapytana bowiem, czy kolejnym jej celem będzie wygranie turnieju Wielkiego Szlema. – Mam nadzieję, że tak. Tak długo, jak nie wpadnę na Igę w ćwierćfinale – śmiała się Amerykanka po wygranym finale z Guadalajarze.

W nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu Jessica Pegula wygrała dopiero swój drugi turniej w karierze, ale zarazem pierwszy wysokiej rangi – WTA 1000 w Guadalajarze. Dzięki temu awansowała na trzecie miejsce w rankingu WTA, najwyższe w karierze. Mało tego, ma zaledwie 239 pkt straty do drugiej Ons Jabeur i nie jest wykluczone, że jeszcze w tym roku wyprzedzi Tunezjkę. Wszystko zależy od ich wyników w kończącym sezon WTA Finals w Fort Worth. Iga Świątek jest zaś na razie poza zasięgiem całej stawki.

Kompleks Igi Świątek? Polka ma sposób na Pegulę

Pegula bowiem często dochodziła do ćwierćfinałów dużych imprez, czy to Wielkich Szlemów, czy też WTA 1000, ale później zaczynały się już jej problemy. W tym roku odpadała na tym etapie rywalizacji w Australian Open, French Open i US Open, podobnie było w WTA 1000 w Cincinatti. Ćwierćfinały udało jej się przetrwać w Toronto, Madrycie i Miami, ale pucharów … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułProf. Krasnodębski: Mnożą się głosy, że środek ciężkości Unii przesuwa się do Polski
Następny artykułTak wygląda dom Jacka Sutryka. Wiemy, co jest w środku