Sony kończy 2022 rok za pomocą kolejnej ekskluzywnej gry zmierzającej na dwie generacje. Miałem już okazję spędzić kilka godzin w God of War Ragnarok, by poczuć moc Kratosa, zobaczyć jego przeciwników i móc powiedzieć Wam trzy słowa: zmierz bogów nadciąga.
Naszą pełną recenzję God of War Ragnarok przeczytacie 3 listopada, ale Sony pozwoliło nam podzielić się wstępnymi wrażeniami z gry. Miałem okazję ponownie wskoczyć w buty Kratosa na pierwsze kilka godzin, by mieć pewność, że nadciąga sroga zima…
Gdy jedna śmierć zmienia wszystko
Akcja God of War Ragnarok została umiejscowiona po wydarzeniach przedstawionych w 2018 roku – Kratos pomógł Freji i tym samym rozzłościł kolejnych bogów oraz wpłynął na cały świat. Kraina mierzy się teraz z wiecznym mrozem i choć twórcy nie mówią dokładnie ile czasu minęło od poprzednich wydarzeń, to jednak Atreus jest znacznie starszy. Teraz młodzieniec nie potrzebuje już pomocy Kratosa, by wspinać się na mury, chętnie sam decyduje się zaatakować wrogów lub po prostu coraz to mocniej sprzeciwia się bogowi wojny. Już w pierwszych godzinach gry scenarzyści z Santa Monica Studio podkreślają trudną relację na linii dwóch bohaterów, bo gdy Kratos nadal nie może pogodzić się ze stratą ukochanej, to jednak Atreus dąży do poznania prawdy o sobie.
Na samym początku opowieści pojawia się znaczące zdanie, które potwierdza, że Kratos jeszcze nie zdecydował się na poważną rozmowę z Atreusem. Protagonista serii ma jednak coraz to większe problemy, ponieważ młody zaczyna wykazywać… bardzo ciekawe moce. Jeśli zgłębiliście się w temat mitologii nordyckiej, to doskonale wiecie, czego możecie się spodziewać. Twórcy małymi krokami rozbudowują wątek, który został zapoczątkowany pod koniec God of War z 2018 roku i choć nie mogę powiedzieć za wiele… jest naprawdę intrygująco.
Na wstępie przygody pojawia się również Freja, która kontynuuje wendettę, ale tym razem nie możemy liczyć na jej pomoc. Kobieta jest żądna zemsty i nadal nie potrafi zrozumieć, że poprzednie wydarzenia miały tylko i wyłącznie jej pomóc… God of War Ragnarok rozpoczyna się od bardzo intensywnego spotkania z boginią miłości – choć nikt tutaj nie może liczyć na przyjemne przytulaski.
W God of War Ragnarok nie brakuje także spotkania ze starymi znajomymi Kratosa – Sindri może teraz odegrać znacznie większą rolę w fabule, ponieważ okazuje się, że krasnolud pomagał Atreusowi w jego tajnej misji… Młody zrobi wszystko, by znaleźć odpowiedzi na kilka krążących w jego głowie pytań i bez wątpienia na tym wątku będzie zbudowana cała historia.
Młody chce wiedzieć…
Siadając do God of War Ragnarok wiedziałem, że historia może trzymać poziom, ale jak będzie prezentował się gameplay? Wszystkie wcześniej publikowane materiały nie zapowiadały wielkiej rewolucji w rozgrywce i… tak to aktualnie wygląda. Kratos ponownie korzysta z Lewiatana oraz Ostrzy Chaosu – ten zestaw oferuje znane atrakcje. Z jednej strony możemy rzucać toporem, a z drugiej podbijamy wrogów za pomocą ostrzy lub przyciągamy ich do siebie. W tym aspekcie Santa Monica Studio sięga po przemyślane rozwiązanie, ale oczywiście to nie jest tak, że nie możemy liczyć na żadne nowości.
Tak jak wspomniałem – świat zareagował na wydarzenia z pierwszej przygody Kratosa w mitologii nordyckiej, więc teraz znane lokacje są skute lodem lub oblane śniegiem. W rezultacie na nasz duet czekają dostosowani do warunków przeciwnicy, więc szybko okazuje się, że Lewiatan nie radzi sobie ze zmrożonymi wrogami – w tej sytuacji niezbędne jest wykorzystanie Ostrzy Chaosu. Twórcy pozwalają zniszczyć dodatkowy pancerz wrogów za pomocą nowych mocy – teraz przytrzymując atak możemy sprawić, że oręż nasyci się energią, by następnie zaatakować wroga za pomocą ognia i móc go podpalić lub skupić się na drugim żywiole i po prostu zamrozić bestię. Na samym początku opowieści otrzymujemy także dostęp do nowych tarcz – Kratos może wykuć zabawki, by następnie wykorzystywać unikalne zdolności sprzętu.
Jedna z tarcz pozwala Kratosowi lepiej i szybciej kontratakować, ponieważ za jej pomocą znacznie łatwiej wykonać poprawne odbicie ciosu przeciwnika. Druga natomiast spodoba się graczom, którzy nie chcą się męczyć z parowaniem ataków, ponieważ w tym wypadku możemy przyjmować wszystkie ciosy na metal, który… jest w ten sposób ładowany. W odpowiednim momencie bohater ma okazję wykorzystać przejętą moc, by zaatakować bestie. Obie propozycje nie są game-changerem pokroju Lewiatana z 2018 roku, jednak wyraźnie widać, że deweloperzy postanowili rozbudować możliwości głównego bohatera.
Trudno tutaj jednak mówić o rewolucji… God of War Ragnarok na początku opowieści oferuje bardzo znany gameplay. Kratos może jest odrobinę wolniejszy, musi bardziej polegać na nowych atakach, jednak Lewiatan oraz Ostrze Chaosu oferują znane doświadczenie. Ciekawym dodatkiem może okazać się rozbudowywanie możliwości sprzętu, ponieważ teraz bohater chętnie wymienia niektóre części broni – dzięki temu wpływa na ich możliwości, poprawia ich statystyki, jednak to nadal jest… ten sam oręż.
Znany gameplay i… piękna grafika
Drobne zmiany pojawiają się także w samej eksploracji – Kratos w God of War Ragnarok natrafia na interaktywne miejsca, w których bohater musi za pomocą Ostrzy Chaosu przesunąć przykładowo kamień, by móc przejść przez wąską szczelinę, ale później jest zmuszony do ponownego ruszenia tego samego elementu, ponieważ głaz służy jako kawałek drogi. Najbardziej znany oręż boga wojny pomaga również w szybkim wspinaniu się lub płynniejszym przeskakiwaniu w wyznaczone miejsca.
Zupełnie nowa mechanika pojawia się na samym początku opowieści, ponieważ Kratos i Atreus mają okazję podróżować przez większy fragment mapy za pomocą sań ciągniętych przez wielkie wilki – jest to ciekawe urozmaicenie, które powinno zostać dobrze wykorzystane przez deweloperów w całej opowieści. Studio pokazało także interesujący związek Atreusa z tymi zwierzętami, który również może w dobry sposób napędzać historię.
W God of War Ragnarok podobnie jak w God of War nie zabraknie epickich pojedynków z potężnymi przeciwnikami, a sam wstęp do historii jest pod tym względem… znakomity. Kratos ma okazję pokazać swój potencjał, a gracze uczestniczą w widowisku, które na długo zapadnie w ich pamięci. Niektórzy mogą powiedzieć: „ale to już było”, ale szczerze? Takich atrakcji nigdy za wiele.
Produkcja pokazuje również potencjał PlayStation 5 – szczególnie dobrze wyglądają wszystkie najdrobniejsze szczegóły w wyglądzie i strojach bohaterów… graficy dopracowali futra czy też lśniące elementy na skórzanych ubraniach. Aktualnie nie miałem okazji obserwować wyjątkowo pięknych miejscówek, jednak wierzę, że w tym miejscu deweloperzy mnie jeszcze bardzo pozytywnie zaskoczą.
God of War Ragnarok to God of War
Początek God of War Ragnarok jest dla mnie bardzo… oczywisty. Twórcy nie zawodzą prezentując ekscytującą opowieść, jednak przynajmniej aktualnie pod względem rozgrywki otrzymujemy znaną propozycję z pewnymi dodatkami. To z jednej strony bardzo dobra wiadomość dla graczy, którzy zakochali się w systemie walki z 2018 roku, jednak osobiście liczę na większą różnorodność. Czy Kratos pod względem rozgrywki będzie mógł mnie zaskoczyć? Mam szczerą nadzieję, że tak.
God of War Ragnarok jest jednocześnie wielkim zakończeniem opowieści boga wojny w mitologii nordyckiej i jestem naprawdę ciekawy, jak scenarzyści z Santa Monica Studio zakończą tę serię. Opcji jest naprawdę sporo, jednak mam tylko nadzieję, że Atreus nie zaprosi Kratosa na partyjkę golfa…
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS