Danny Masterson nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów, przez które może trafić za kratki nawet na 45 lat. Obrońcy aktora podważają prawdomówność kobiet, które opisały schemat działania sprawcy, gdyż ich zdaniem domniemane ofiary złamały zakaz komunikowania się i wspólnie ustaliły zeznania. Obrona domagała się także, by ława przysięgłych nie brała pod uwagę wątku Kościoła scjentologicznego, gdyż sprawa “nie ma nic wspólnego z religią”.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS