– Nie miałbym nic przeciwko temu, by mecz z Cracovią okazał się dla nas przełomowy. Mam nadzieję, że od tej pory będziemy szli w górę tabeli – przed meczem z Rakowem Częstochowa mówił trener Lechii Gdańsk Marcin Kaczmarek.
48-letni szkoleniowiec był w pozytywnym nastroju po zeszłotygodniowym zwycięstwie z Cracovią (1:0). Drużyna Kaczmarka wygrała w lidze pierwszy raz od końcówki lipca, kiedy pokonała na wyjeździe Widzew Łódź (3:2). Od tamtej pory gdańszczanie mieli serię aż ośmiu meczów bez zwycięstwa, z których przegrali aż sześć.
W sobotę Lechia chciała kontynuować dobrą passę. Chciała, ale została brutalnie sprowadzona na ziemię. Raków dominował od początku, co szybko udokumentował golem. Już w 6. minucie piłkę w polu karnym otrzymał Patryk Kun, którym bardzo mocnym uderzeniem pokonał Duszana Kuciaka.
Kwadrans później było 2:0. O ile Kuciak odbił pierwsze uderzenie rywala, o tyle przy dobitce z bliska Bartosza Nowaka był już bez szans. Tak jak cała Lechia w pierwszej połowie. Dość powiedzieć, że przed przerwą gospodarze nie oddali żadnego strzału na bramkę Vladana Kovacevicia. Raków miał ich aż 13.
– Nie będę kłamał, że Raków nas nie zdominował. Ale z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Co bym nam poradził, gdybym był trenerem? Żebyśmy wyszli wyżej. Ale przede wszystkim każdy z nas musi zagrać lepiej – mówił w przerwie obrońca Lechii Michał Nalepa.
Raków rozbił Lechię
Plany były proste i ambitne, ale w drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Już w 48. minucie Raków strzelił trzeciego gola, zamykając spotkanie. Na strzał z przewrotki w polu karnym zdecydował się Stratos Svarnas. Uderzenie okazało się kiepskie, ale ostatecznie wyszła z niego dobra asysta. Do piłki dopadł Mateusz Wdowiak, który z bliska pokonał Kuciaka.
Dla Lechii to już szósty z rzędu mecz bez zwycięstwa na własnym stadionie. Ostatni raz gdańszczanie wygrali u siebie 160 dni temu, kiedy jeszcze w końcówce poprzedniego sezonu pokonali Stal Mielec (3:2).
Katastrofalna gra Lechii ma swoje odbicie w tabeli. Drużyna Kaczmarka jest przedostatnia z ośmioma punktami po 12 meczach. Lechia wyprzedza jedynie Miedź, a do bezpiecznego miejsca traci cztery punkty. Raków z 29 punktami jest liderem i ma pięć punktów więcej od Wisły Płock i Legii.
W sobotę Raków podejmie Koronę, a dwa dni później Lechia zagra na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. Wcześniej obie drużyny zagrają w Pucharze Polski. We wtorek Raków zagra z pierwszoligowym Zagłębiem Sosnowiec, a dzień później Lechię czeka spotkanie z drugoligową Radunią Stężyca.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS