Reprezentacja Polski przegrała po emocjonującym spotkaniu 2:3 z Serbią w ćwierćfinale MŚ siatkarek. Pomimo porażki i niedosytu, bo Polki grała świetnie z faworytkami do złotego medalu (Serbki to obrończynie tytułu z 2018 roku), taki wynik należy docenić. Dla Polski to pierwszy od 60 lat ćwierćfinał światowego czempionatu.
Rozgrywany w Holandii i Polsce turniej to być może kamień węgielny pod przyszłe sukcesy zespołu Lavariniego, w której nie brakuje doświadczonych jak Joanna Wołosz, a także utalentowanych zawodniczek, jak chociażby libero 23-letnia Maria Stenzel, a przede wszystkim 21-letnia atakująca Magdalena Stysiak. W meczu z Serbią była najlepszą zawodniczką i zdobyła 40 punktów.
Po spotkaniu również pokazała się jako liderka kadry. Z jej twarzy szybko zniknął smutek na rzecz podziękowań i ważnej deklaracji. – Jestem dumna z tej drużyny i mogę powiedzieć, że dałyśmy z siebie 100 procent. I w następnym roku dam z siebie jeszcze więcej – przemówiła do kibiców siedzących na Arenie Gliwice, co widać na filmiku opublikowanym przez Edytę Kowalczyk z “Przeglądu Sportowego”
Do czego nawiązywała Stysiak? Już za rok odbędą się mistrzostwa Europy. Przed rokiem Polki odpadły w ćwierćfinale po porażce 0:3 z Turcją.
Tak śmiała deklaracja pokazuje, jak wiele dla Polek znaczy tegoroczny występ. Sama Stysiak przyznawała, że nie od początku wierzyła, że zespół Lavariniego będzie w stanie dojść tak daleko. – Przed turniejem wątpiłabym, że uda nam się tu dotrzeć. Ale w trakcie mistrzostw zauważyłam, że naszą dobrą grą, zaangażowaniem i nastawieniem psychicznym mogłyśmy wygrywać – mówiła niedawno w rozmowie z Kubą Balcerskim ze Sport.pl. Więcej w TYM MIEJSCU>>>
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS