W czwartkowy wieczór Lech Poznań wywalczył czwarty punkt w tegorocznej edycji Ligi Konferencji Europy, choć apetyty były z pewnością znacznie większe. Mistrzowie Polski zaledwie bezbramkowo zremisowali u siebie z Hapoelem Beer Szewa. Jednak na przestrzeni całego meczu byli zdecydowanie lepszym zespołem i stworzyli sobie znacznie więcej okazji bramkowych.
Obawy o kontuzję Douglasa
Po upływie nieco ponad 30 minut gry trener Lecha John van den Brom był zmuszony do dokonania pierwszej zmiany. Z boiska musiał zejść Barry Douglas, który zgłosił uraz i nie był w stanie dłużej rywalizować. Jego miejsce zajął Pedro Rebocho, który w dwóch poprzednich starciach z Villarrealem i Austrią Wiedeń pojawiał się w wyjściowym składzie.
Po spotkaniu szkocki obrońca zamieścił na swoim profilu na Instagramie zdjęcie, które może niepokoić kibiców. Widać na nim jego nogę w solidnym, usztywniającym opatrunku. Na ten moment nie wiadomo, jak poważna będzie to kontuzja. Sam Douglas dopisał do zdjęcia, że więcej na temat powagi urazu dowie się w piątek.
Barry Douglas https://www.instagram.com/barrydouglas1/
Lech walczy o awans w LKE
Ewentualna długa przerwa w grze Douglasa będzie sporym problemem dla trenera Lecha Poznań. Jak dotąd Szkot był jedną z czołowych postaci drużyny we wszystkich rozgrywkach. Szczególnie ważną rolę pełnił w rozgrywkach Ekstraklasy, pojawiając się w wyjściowym składzie w każdym z ostatnich ośmiu ligowych meczów.
Po trzech kolejkach fazy grupowej Ligi Konferencji Europy, Lech Poznań z dorobkiem czterech punktów zajmuje drugie miejsce w tabeli grupy C. W najbliższy czwartek podopieczni Johna van den Broma zagrają na wyjeździe rewanż z Hapoelem Beer Szewa. Pojedynek ten może być niezwykle istotny w kontekście awansu do kolejnej rundy rozgrywek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS