Polskie siatkarki sprawiły jedną z największych sensacji trwających w Polsce i Holandii mistrzostw świata. W środę w łódzkiej Atlas Arenie w przekonującym stylu pokonały złote medalistki turnieju olimpijskiego z Tokio Amerykanki 3:0.
ZOBACZ TAKŻE: MŚ siatkarek 2022: Polska – Stany Zjednoczone 3:0. Skrót meczu
– To był wielki dzień polskiej kobiecej siatkówki. Dziewczyny zagrały na poziomie, jaki chcielibyśmy oglądać w każdym meczu. Pytanie tylko, jak długo będą w stanie utrzymać ten poziom, bo on był kosmiczny. Hulało nam wszystko. Kiedy słabszy początek miała Olivia Różański, na swoje barki cały ciężar gry, jeśli chodzi o zdobywanie punktów, wzięła Magda Stysiak. Fenomenalne spotkanie rozegrała Asia Wołosz, jej prowadzenie gry było bardzo istotne – oceniła Kaczor-Bednarska.
Brązowa medalistka mistrzostw Europy z 2009 roku podkreśliła, że jest zbudowana wygraną z USA i stylem odniesionego zwycięstwa.
Dodała, że początkiem drogi do końcowego sukcesu, była bardzo dobra gra Polek w systemie blok-obrona, który – jak wskazała była atakująca kadry – funkcjonował, jak nigdy przedtem.
– Miejmy nadzieję, że tak zostanie na kolejne spotkania, bo jeśli tak dziewczyny będą się zachowywały w bloku i potem reagowały na to, co się dzieje w obronie możemy być pozytywnie nastawieni na to, co przed nami – zaznaczyła.
Zdaniem Kaczor-Bednarskiej polska drużyna jest dobrze przygotowana do długiego turnieju pod względem fizycznym.
– To widać. Na takiej imprezie zawsze zdarzają się słabsze mecze. Mam nadzieję, że dla nas było to wtorkowe spotkanie z Serbią (0:3), a teraz będziemy w stanie utrzymać dobry poziom z konfrontacji z USA. Przed turniejem nie wiedzieliśmy, czego spodziewać się po tej kadrze, a teraz zastanawiamy się nad ćwierćfinałem. Chciałbym, żeby przede wszystkim dziewczyny wierzyły, że mogą grać w każdym spotkaniu tak jak z USA – wyjaśniła dwukrotna mistrzyni Polski z Muszynianką Muszyna.
Wygrana z USA otworzyła prowadzonej przez włoskiego trenera Stefano Lavariniego drużynie drogę do ćwierćfinału mundialu. Z bilansem czterech wygranych i trzech porażek zajmuje czwarte miejsce w grupie F. To ostatnia lokata, która gwarantuje grę w najlepszej ósemce. W dwóch ostatnich grupowych meczach biało-czerwone zagrają w piątek w łódzkiej hali Atlas Arena z Kanadą, a w sobotę z Niemcami.
Kaczor-Bednarska widzi biało-czerwone w ćwierćfinale, ale – jak zaznaczyła – dobrą grę muszą potwierdzić w dwóch ostatnich meczach w Łodzi.
– Jestem optymistką i liczę na dobrą grę. Takimi występami, jak ze Stanami Zjednoczonymi dziewczyny budują swoją markę i respekt w innych zespołach. Zawsze apetyt rośnie w miarę jedzenia. Mam nadzieję, że w piątek i sobotę Atlas Arena wypełni się do ostatniego miejsca i tak jak my w 2009 roku zostaną poniesione do ćwierćfinału – podkreśliła.
fdz, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS