Do rozpoczęcia mundialu w Katarze pozostały niespełna dwa miesiące. Wszystko wskazuje, że Czesław Michniewicz nie wyobraża sobie sobie pierwszej jedenastki bez Kamila Glika i Grzegorza Krychowiaka. Nie wszystkim kibicom i ekspertom to się jednak podoba. Glik przez lata był ostoją defensywy biało-czerwonych, ale w tym sezonie nie zachwyca. Ani w klubie, ani w kadrze. Jego Benevento zajmuje dopiero 13. pozycję w Serie B, a we wrześniowych meczach reprezentacji znacznie lepiej wyglądał Jakub Kiwior.
Jeszcze gorzej na boisku prezentuje się Grzegorz Krychowiak, pomocnik Al-Shabab. Wystarczy przypomnieć słowa Zbigniewa Bońka po meczu z Walią. Co prawda były prezes PZPN nie wymienił nazwiska, ale można się domyślić, że Bońkowi chodziło właśnie o Krychowiaka.
“Dzisiaj największy problem to defensywny pomocnik i obawa, że kilku piłkarzy w najbliższych dwóch miesiącach może nie powąchać trawy, a bez tego trudno być w formie…” – napisał na Twitterze wiceprezydent UEFA. Warto dodać, że Krychowiak gra w lidze arabskiej, która kończy rozgrywki w połowie października. Al-Shabab ostatni mecz przed mundialem rozegra 15 października, czyli ponad miesiąc przed rozpoczęciem się mistrzostw.
Ale Glik i Krychowiak nadal mają swoich obrońców
Głos w dyskusji zabrał Mariusz Jop, który w latach 2003-2008 rozegrał 27 meczów w kadrze.
– Kamil z pewnością jest bardzo ważną postacią, jeśli chodzi o atmosferę w szatni i kierowanie zespołem. Stwarza też dużą przewagę w grze głową, ale jak każdy zawodnik ma swoje mankamenty i słabsze fragmenty. Przy wysokiej grze obrońców, Kamil na pewno obawia się pojedynków biegowych i podań za plecy. Chcę jednak podkreślić, że nie stać nas na to, żeby tak dobrego i doświadczonego piłkarza odstawiać na bok. Osobom, które chciałyby Kamila z reprezentacji wykreślić, zadaję jedno pytanie. Kto w jego miejsce? Podobnie rzecz ma się z Grzegorzem Krychowiakiem – mówi Jop cytowany przez sport.tvp.pl.
Były piłkarz Wisły został też spytana o przeczucia przed mundialem. – Chciałbym, żebyśmy wyszli z grupy. Natomiast wiem, że będzie to bardzo trudne. Niesłusznie część opinii publicznej przypisuje już naszej reprezentacji zwycięstwo z Arabią Saudyjską. Każdy, kto w piłce trochę życia spędził, wie, że w tym sporcie wielokrotnie słabszy pokonywał silniejszego. Oczywiście teoretycznie jest to zespół słabszy, natomiast przewagę zawsze trzeba pokazać na boisku – zakończył Jop.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS