A A+ A++

Źródło: Devolver Digital.

Minęło sporo czasu, ale gracze wreszcie mogą powrócić na Małpią Wyspę – tylko czy mają po co? Najwyraźniej tak, przynajmniej jeśli sądzić po pierwszych recenzjach Return to Monkey Island, które zadebiutowało dziś na komputerach osobistych oraz konsoli Nintendo Switch.

Guybrush Threepwood mógł powrócić w nowej oprawie wizualnej (i razem z muzyką wychwalanej przez wielu recenzentów, wbrew przedpremierowej „krytyce”), ale to nadal stara, dobra „Małpia Wyspa”.

Return to Monkey Island ma wszystko to, za co fani pokochali poprzednie odsłony serii. Szykujcie się więc na nostalgiczną przygodę pełną humorystycznych dialogów oraz przemyślanych (i równie zabawnych) zagadek.

Jednakże, jak zapewniał Ron Gilbert, nowe Monkey Island to nie (tylko) powrót do retro. Twórcy dodali sporo współczesnych usprawnień, a zagadki rzadko są równie abstrakcyjne co w typowych przygodówkach z lat 90. Dzięki temu Return to Monkey Island jest grą, która przemówi tak do weteranów cyklu, jak i graczy zaczynających przygodę z serią.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułStudenci ze Sri Lanki w rosyjskiej niewoli. Byli torturowani, jedli dwa razy w tygodniu
Następny artykuł40 proc. niemieckich szpitali obawia się bankructwa w nadchodzącym roku