A A+ A++

Mirka chodzi po domu na palcach, by nie obudzić męża. Żyje bardzo prosto. Pracuje jako położna w szpitalu państwowym, a gdy wraca do domu, zachowuje się we własnych czterech kątach jak duch. Robi pranie, rozwiesza je, gotuje obiad i rozdziela jedzenie do pojemników, żeby jakieś posiłki zawsze były gotowe w lodówce. Mirka cichutko krząta się po domu, by tylko nie obudzić męża, który o świcie musi wstać i iść do roboty. Głośniejszy dźwięk wydaje dopiero wtedy, gdy przez przypadek upuszcza pudełko z pokarmem dla rybek. Żyje, a jakby w ogóle nie żyła. Nagle jest zmuszona zrobić coś, co rozrywa ten spokój. Mirka decyduje się napaść na bank z kuchennym nożem w ręku.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Końskich wspominali ks. Marcelego Prawicę [wideo, zdjęcia]
Następny artykułPolski arcybiskup pomaga w Ukrainie. Musiał uciekać przed ostrzałem rakietowym