Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego chodzi m.in. o rezygnację z bazy amerykańskich rakiet antybalistycznych, “co do której decyzja była podjęta, a następnie się z niej wycofano”.
“To było uderzenie szczególne mocne” – ocenił prezes PiS.
Przyznał, że po katastrofie smoleńskiej “oddawano wszystko Rosji w sprawach, które w każdym normalnym państwie byłyby traktowane jako w oczywisty sposób należące do tego normalnego państwa”. Przypomniał, że była tak niebywała rzecz jak zaproszenie szefa MSZ Rosji Siergieja Ławrowa na spotkanie z polskimi ambasadorami.
“Były różnego rodzaju przedsięwzięcia w tzw. sprawach trudnych – nic oczywiście nie załatwiono. Była rezygnacja z określenia Katynia jako ludobójstwa” – wymieniał Jarosław Kaczyński.
“Tych wydarzeń było dużo więcej. Ja powiedziałem tylko o niektórych, a wszystkie służyły jednemu – służyły rosyjskim, ale także niemieckim interesom. A jeżeli chodzi o cel, jaki tutaj był, jak się wydaje najbardziej istotny, to chodziło o awanse jednego człowieka i te rzeczywiście awanse otrzymał. Mówię o awansach w skali europejskiej” – powiedział prezes PiS.
PiS od dawna, konsekwentnie mówiło o niebezpieczeństwach płynących z Rosji; nasi oponenci polityczni mówili o porozumieniu z tym krajem – mówił w czwartek prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Podczas konferencji PiS przedstawiło spot pt. “Dziś Europa mówi po polsku”, z archiwalnymi wystąpieniami m.in. prezydenta Lecha Kaczyńskiego na temat Rosji, a także ostatnimi wypowiedziami szefowej KE Ursuli von der Leyen i szefowej fińskiego rządu Sanny Marin.
“Widzieliście państwo spot, tam padały słowa o +polskiej racji+, ale trzeba byłoby jednak to doprecyzować, to była racja jednej polskiej formacji – Zjednoczonej Prawicy, a przede wszystkim Prawa i Sprawiedliwości. To myśmy mówiliśmy o tych niebezpieczeństwach, mówił o tym wielokrotnie mój świętej pamięci brat” – powiedział szef PiS.
“A jeśli chodzi o naszych politycznych konkurentów, to było zupełnie inaczej” – ocenił. Powiedział, że w swoim pierwszym przemówieniu po przejęciu władzy “ówczesny premier (Donald Tusk – PAP) stwierdził, że chce porozumienia z Rosją taką, jaka jest, czyli można powiedzieć z pewną świadomością tych wydarzeń, tych zbrodni, które Rosja Putina miała już wtedy na sumieniu” – mówił Kaczyński. Jak dodał, później było bardzo wiele wydarzeń, które potwierdzały tę linię.
W tym kontekście Jarosław Kaczyński wskazał na zawartą umowę na dostawy rosyjskiego gazu do 2037 roku, na – jak mówił – bardzo niekorzystnej dla Polski, z wysokimi cenami i koniecznością nabywania dużej ilości tego gazu.
Dodał, że była to też rezygnacja z budowy gazociągu Baltic Pipe, czy – dodał – próby sprzedaży Lotosu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS