Po tym, jak prezydent kilka lat temu unieważnił pozwolenie na budowę, a radni miejscy w styczniu tego roku uchwalili mikro-plan dla kilku działek w Nowej Hucie, wydawało się, że zabytkowe budynki na os. Teatralnym 19 nie zostaną rozbudowane. Nic z tych rzeczy.
W 2018 roku protesty okolicznych mieszkańców pozwoliły na wstrzymanie inwestycji związanej z rozbudową byłej stołówki nieistniejących już zakładów dziewiarskich. Pozwolenie na budowę zostało wydane w 2007 roku, a od 2013 roku obowiązywał plan miejscowy, który dopuszczał realizację kilkupiętrowego apartamentowca.
Gdy prace w 2018 roku zostały wstrzymane, urzędnicy przystąpili do sporządzenia planu miejscowego – dość wyjątkowego, bo dla kilku działek. Został on przegłosowany w tym roku, a skarga na jego zapis została odrzucona przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie.
W międzyczasie na ostateczne rozstrzygnięcie czekała skarga na decyzję wygaszającą pozwolenie na budowę z 2007 roku. Przesłanką do tego było przerwanie prac budowlanych na pięć lat. Decyzję prezydenta utrzymał wojewoda, a następnie WSA wyrokiem z 29 października 2019 roku.
Sprawa trafiła do NSA, który wyrokiem z 22 marca tego roku uchylił wyrok pierwszej instancji i poprzedzające go decyzje. W uzasadnieniu wyroku pojawił się zarzut, że „sąd pierwszej instancji błędnie uznał, że w postępowaniu podjęto wszelkie czynności niezbędne do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego sprawy oraz jej załatwienia”.
Inwestorowi udało się udowodnić, że jednak prowadził prace na terenie budowy. NSA uznał, że m.in. prace przy fundamentach zaliczają się do robót budowlanych określonych w prawie budowlanym.
Prezydent miasta, zgodnie z wyrokiem, musiał przy powtórnej procedurze dążącej do wygaszenia pozwolenia na budowę „ustalić dokładnie i w sposób wyczerpujący stan faktyczny w niniejszej sprawie, przeprowadzając w tym celu niezbędne dowody mające na celu dokładne ustalenie zakresu wykonywanych prac i czasookresu ich wykonywania”. Wszelkie wątpliwości mają natomiast być rozstrzygnięte na korzyść inwestora.
Interwencje
Zarówno radny Wojciech Krzysztonek, jak i Łukasz Gibała przekonują, że trzeba zrobić wszystko, by zablokować tę inwestycję. Podobnie w innych mediach wypowiadał się Włodzimierz Pietrus. Dariusz Nowak z Urzędu Miasta Krakowa w wypowiedzi dla TVP Kraków powiedział, że postępowanie zostanie przeprowadzone, ale wciąż pozostaje ta sama ścieżka odwoławcza, czyli wojewoda, WSA i NSA. To, patrząc na datę wyroku, może zająć cztery lata.
Tymczasem, zgodnie z informacjami okolicznych mieszkańców, deweloper zaczął prace. W oświadczeniu przesłanym do mediów twierdzi, że pozwolenie na budowę odzyskało moc prawną i na jego podstawie można wznowić działania.
– Wszelkie działania podejmowane przez spółkę odbywają się na podstawie i w granicach prawa, zgodnie z treścią posiadanych decyzji administracyjnych, zaś zarzuty protestujących mieszkańców mówiące o rzekomej „bezprawności” tych działań wynikają najpewniej z braku wiedzy na temat wydanych w sprawie decyzji oraz orzeczeń, a także nieznajomości obowiązujących regulacji prawnych – poinformowała spółka Frax-Bud w oświadczeniu wysłanym do Radia Eska.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS