A A+ A++

Serwowano na kilka sposobów ziemniaki, a kulinarną wiedzą dzieliły się z przyjezdnymi tutejsze gospodynie. Np. o tym jak prawidłowo przyrządzić pieczonki:

Barbara Skóra: Pieczonki to potrawa robiona w ogromnym garnku, na ognisku, bez mieszania, zamknięty garnek, gdzie dusi się kapusta, kartofle z przyprawami. Natomiast prażuchy to są ziemniaczki obierane, gotowane z wodą, solą, al dente, później dosypujemy mąki proporcjonalnie do ziemniaków i ubijamy, i dlatego są to prażuchy, bo jest to mąka prażona w ziemniakach.


Jeśli jeszcze planujecie działkowe biesiadowanie, warto znać różnicę między prażuchami a pieczonkami

– mówi Barbara Skóra. W Choroniu właściwe miejsce przywrócono też serwowanej u nas okazyjnie – zwykle od święta – kapuście z grochem:

Barbara Skóra: Kapusta z grochem, bo tu jest region, gdzie od wielu lat jesteśmy nazywani Grocholami, więc nie możemy robić grochówki, bo grochówka już przylgnęła do wojska, więc my nie będziemy ingerować w ich sprawy, więc my robimy kapustę z grochem. Jest bardzo smaczna!

Przyjezdni, a czasem nawet i mieszkańcy regionu, w Choroniu podczas Święta Prażuchów, poznać mogli jeszcze więcej sposobów na podawanie ziemniaków. Wszystko według starych, najlepszych przepisów:

Barbara Skóra: Cimorajdy, czyli to są ziemniaki starte, przygotowane z mięsem, robione normalnie na kuchence. Trzeba stać, pilnować, żeby się nie przypaliło, i żeby było smakowite.

Smacznego życzyła gospodyni z Choronia – Barbara Skóra.

Wokół Ciebie dzieją się rzeczy ważne lub zabawne?
Nakręciłeś ciekawy film, zrobiłeś dobre zdjęcie?
Interesuje nas wszystko, co interesuje Ciebie i co dla Ciebie jest ważne.
Napisz do Radia Jura TUTAJ!

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOtmuchów bawił się na dożynkach
Następny artykułZ węglem jest gorzej, niż sądzono. Miliony Polaków mogą zostać na lodzie