Od nowego roku turyści w Wenecji zapłacą za wstęp do miasta. W Krakowie turystów jest dwa razy mniej, choć to nadal kilkanaście milionów rocznie. Może pod Wawelem również powinniśmy wprowadzić takie rozwiązanie?
Od stycznia 2023 roku turyści zapłacą za wstęp do miasta na wodzie. Opłata wyniesie od 3 do 10 euro w zależności od natężenia ruchu turystycznego i będzie dotyczyć osób korzystających z uroków miasta bez noclegu. Kara za nieposiadanie biletu może sięgnąć 300 euro.
To rozwiązanie, które ma ograniczyć liczbę turystów i przeciwdziałać „zadeptywaniu” miasta. Środki pozyskane z tego rodzaju opłaty turystycznej miałyby posłużyć utrzymaniu tkanki miejskiej.
Do Wenecji rocznie przybywa 30 mln turystów. W 2019 roku Kraków odwiedziło 14 mln osób. W ostatnich latach liczba turystów pod Wawelem spadła jednak do 8 mln w 2020 roku i 11 mln w 2021 roku, z czego połowa to odwiedzający jednodniowi (bez noclegu). Może też powinniśmy się zastanowić na wprowadzeniem biletu wstępu do Krakowa?
Tomasz Daros, miejski radny i przewodniczący komisji turystyki w urzędzie miasta mówi, że tego typu pomysł nigdy nie był brany pod uwagę w Krakowie. – To byłoby daleko idące rozwiązanie – dodaje. Krakowska Izba Turystyki podpisuje się pod stwierdzeniem, że byłoby to bardzo trudne do zrobienia.
– Zapraszamy do Krakowa wszystkich zainteresowanych bogatą ofertą kulturową naszego miasta, bez konieczności uiszczania dodatkowych opłat wstępu. Osobną kwestią pozostaje wprowadzenie w Polsce możliwości pobierania opłaty pobytowej od nocujących w mieście co najmniej jedną noc. Jak zapowiada ministerstwo turystyki, trwają prace legislacyjne w tym zakresie – komentuje Elżbieta Kantor, dyrektor wydziału turystyki urzędu miasta.
Opłata za każdy nocleg
Kraków za pośrednictwem uchwały w radzie miasta chce powołać do życia nowe stowarzyszenie pod nazwą „Organizacja Turystyczna Królewskiego Miasta Krakowa”. To Lokalna Organizacja Turystyczna (LOT), która w przyszłości ma umożliwić wprowadzenie opłaty pobytowej.
– Obecność Lokalnej Organizacji Turystycznej w Krakowie ułatwi uzyskanie wpływów z opłaty turystycznej/pobytowej, nad wprowadzeniem której trwają prace w Ministerstwie Sportu i Turystyki. LOT zwiększy też szanse na pozyskanie funduszy zewnętrznych dla turystyki. Kraków zatem podejmuje działania, które pozwolą być gotowym na wprowadzenie tych przepisów – informuje urząd miasta. „Kraków jest ostatnią metropolią, w której taka organizacja jeszcze nie powstała” – dodał prezydent w odpowiedzi na projekt uchwały.
Nowa opłata turystyczna miałaby dotyczyć każdego noclegu w zależności od standardu obiektu, w którym turysta się zatrzymał. – Część środków pozyskanych w ten sposób miałaby wracać do samorządów (do LOT-u). Następnie moglibyśmy je wykorzystać na rzecz rozwoju turystyki, m.in. na promocję miasta czy też wsparcia branży turystycznej w Krakowie – wyjaśnia Tomasz Daros.
Rafał Marek z Krakowskiej Izby Turystyki przypomina, że wiele lat temu miasto pobierało już opłatę turystyczną, tzw. miejscową. – Pieniądze pozyskane z takiej opłaty miasto mogłoby przeznaczyć na promocję, utrzymanie substancji miejskiej czy transport publiczny. Wszyscy płacimy podatki, mieszkając w Krakowie. Dlaczego turyści, którzy przyjeżdżają do miasta, nie mają ponosić kosztów dopłat do np. komunikacji miejskiej? – mówi prezes KIT.
Czy w Krakowie jest za dużo turystów?
Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Według dokumentu określającego strategię rozwoju turystyki Krakowa na lata 2021-2028 „ryzyko kryzysu funkcji turystycznej Krakowa na koniec roku 2019 było umiarkowane”. Oznacza to, że miasto borykało się z nadmiarem turystów, ale w sposób „umiarkowany”.
– Kraków jest miastem, w którym problem hipertrofii turystycznej istniał do 2019 roku, jednak jego skala i struktura nie były jednoznaczne. Na podstawie wskaźników należy uznać, że Kraków pod względem obciążenia ruchem turystycznym w niewielkim stopniu ustępował Pradze i Wiedniowi, aczkolwiek mniejsza powierzchnia miasta i liczba mieszkańców mają wpływ na wartość tych wskaźników – czytamy w dokumencie.
Nie jesteśmy w stanie wskazać konkretnej liczby turystów, którą Kraków jest gotowy przyjąć. Nowa polityka turystyczna skupia się jednak na przyciągnięciu do miasta „turysty premium”. Kraków stawia teraz nie na ilość, a na jakość. Podobną politykę przyjęła Wenecja, co ma wspierać wprowadzenie biletu wstępu do miasta od nowego roku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS