A A+ A++

Czemu najważniejszy dokument dla parku narodowego od pięciu lat znajdował się w zamrażarce? Czy park poszedł na rękę ojcom oblatom, wprowadzając mniej rygorystyczne limity dotyczące wejścia na Świętym Krzyż (Łysiec)?

Jak informowaliśmy, „Plan ochrony…” to absolutnie kluczowy dokument dla parku narodowego. Dr hab. Jan Urban, członek rady naukowej Świętokrzyskiego Parku Narodowego, porównywał go do wieloletniego planu działania przedsiębiorstwa. Tyle że w nim chodzi nie o biznesplan, ale o sposób ochrony przyrody, konkretne działania podejmowane w tym celu, wyznaczane na 20 lat.

ZOBACZ TAKŻE: Kontrowersje wokół planu ochrony ŚPN. Można pogodzić klasztor z przyrodą?

Już w 2010 roku Najwyższa Izba Kontroli ganiła ŚPN za opieszałość, bo poprzedni plan stracił ważność na początku lat dwutysięcznych. Zamiast tego obowiązywały roczne działania ochronne, co trudno nazwać długoletnią strategią.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAndrzej Duda w Kijowie. Przyjechał na zaproszenie Zełenskiego
Następny artykułLGBT meltdown: Florida bans Medicaid coverage for gender-related medical treatments